Kaktusy w domu – czyli miłość na kolcach

Hodowla kaktusów w domu.
Kaktusy to trochę jak domowe koty w wersji roślinnej – chodzą swoimi ścieżkami, nie potrzebują wiele atencji, ale jak już się zadomowią, to nie wyobrażasz sobie parapetu bez nich. Wyglądają niepozornie, czasem dziwnie, czasem kosmicznie. A jednak każdy, kto choć raz miał kaktusa, wie, że te kolczaste istoty potrafią skraść serce.

Zacznijmy od tego, że kaktusy mają swoje korzenie w pustyni – dosłownie i w przenośni. Są mistrzami przetrwania, nie lubią nadopiekuńczości i mają bardzo klarowne zasady: nie przelewaj mnie, nie przestawiaj mnie co tydzień i nie przytulaj. To ostatnie może spowodować u nas sporą dawkę bólu i problem z wyjmowaniem kolców…

Światło to ich żywioł. Kochają słońce. Najlepiej czują się na parapetach południowych i zachodnich. Jeśli brakuje im światła, rosną „do góry jak słupy”, bledną i robią się smutne. A smutny kaktus to coś, czego nie chcesz oglądać – serio.

Podlewanie to najczęstszy błąd początkujących opiekunów. Kaktusa nie podlewa się „bo się stoi obok z konewką”. Podlewamy rzadko, ale konkretnie – latem raz na 2–3 tygodnie, zimą praktycznie w ogóle. Przed kolejnym podlewaniem ziemia musi być sucha jak wiór. Dosłownie. Inaczej korzenie zaczynają gnić, a roślina zamienia się w kaktusową tragedię.

Ziemia? Lekka, przepuszczalna, specjalna do sukulentów. Na dnie doniczki obowiązkowy jest drenaż – keramzyt, kamyki albo żwir. Kaktus nie znosi mokrych korzonków. A doniczka? Zawsze z dziurką. Woda, która nie ma gdzie uciec, to jego osobisty koszmar.

Zimą kaktusy przechodzą w tryb offline. Potrzebują chłodu, małej ilości światła i absolutnego spokoju. Nie nawozimy, nie podlewamy, nie rozmawiamy z nimi. Pozwólmy im odpocząć – nagrodą może być wiosenne kwitnienie.

A właśnie – kwiaty! Jeśli dobrze się sprawdzisz jako opiekun kaktusa, niektóre z nich odwdzięczą się spektakularnymi kwiatami. Malutkie cuda w kolorach różu, czerwieni, bieli czy żółci, które pojawiają się nagle i znikają równie szybko. To jak krótkie love story – warto je przeżyć.

Kaktusy nie lubią tłoku. Nie stawiaj ich w cieniu paproci czy obok monstery. Potrzebują przestrzeni, powietrza, a czasem... trochę samotności. I to jest w nich piękne – uczą nas dystansu, cierpliwości i szacunku do innego rytmu życia.

Jeśli szukasz rośliny, która nie potrzebuje Twojego czasu codziennie, ale da Ci dużo w zamian – postaw na kaktusa. Nie przytuli, ale będzie trwał. Cicho, z godnością i z kolcem gotowym, by powstrzymać tych, którzy chcą za bardzo okazać czułość.

Joanna Sieg-Ulanowicz
(joanna.sieg-ulanowicz@dlalejdis.pl)

Fot. freepik.com




Społeczność

Newsletter

Reklama

 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat