Płyta nadal jest jeną z najlepiej sprzedających się jazzowych płyt w naszym kraju, tymczasem Kanadyjczyk nie zwalnia tempa. W serwisach streamingowych właśnie pojawił się nowy utwór Matta Duska z repertuaru Franka Sinatry - „In The Wee Small Hours Of The Morning”, zilustrowany nastrojowym klipem, który dostępny jest na kanale YT artysty.
„In The Wee Small Hours Of The Morning” to kolejny utwór Duska z repertuaru Sinatry, i nowy rozdział w kolekcji utworów poświęconych pamięci jednego z ulubionych wykonawców artysty. Bogaty i głęboki wokal Matta przeplata się tu z nastrojowym brzmieniem orkiestry , a wszystko dzieje się jakby w zwolnionym tempie. Wieczorowy nastrój utworu przywołuje wspomnienia i reflek s je .
Matt usłyszał go po raz pierwszy akurat w trakcie, jak sam podkreśla – epickiego, rozstania. „Kiedyś w kółko słuchałem tego albumu. Miałem wrażenie, że Frank śpiewa do mnie, jakby rozumiał, przez co przechodzę. Jeśli jeden z najbardziej legendarnych i odnoszących sukcesy wokalistów XX wieku mógł odczuwać taki ból, ja też to czułem. Złe wspomnienia bledną, ale emocje z tamtego czasu zawsze będą obecne”.
„In The Wee Small Hours Of The Morning”
Jak głosi legenda, w 1955 roku autorzy piosenek David Mann i Bob Hilliard grali w karty w mieszkaniu Hilliarda, mniej więcej w tym samym czasie, gdy Sinatra nagrywał album, który ostatecznie został nazwany „ In the Wee Small Hours ” . Gdy wieczorna gra karciana dobieg a ła końca, Hilliard zaproponował Mann’owi napisani e piosenki. Ten chcąc nie chcąc się zgodził i w kilka chwil stworzyli utwór, który Mann zapisał na kartce papieru i włożył do kieszeni marynarki.
Następnego ranka Mann przejeżdżał przez Columbus Circle w Nowym Jorku i na czerwonym świetle zauważył Sinatrę i Nelsona Riddle wysiadających przed jego taksówką. Znając obu mężczyzn, Mann wyskoczył i dogonił ich. Sinatra i Riddle zaprosili go, aby dołączył do spotkania, na które wybierali się do Capitol Records , aby omówić swój nowy album. Okazało się wówczas, ż e gotowych jest piętnaście piosenek ... ale czegoś brakowało. Potrzebowali jeszcze jednej piosenki, która mogłaby zdefiniować nowy album. W tedy Mann przypomniał sobie kartkę papieru w kieszeni marynarki z napisem „In the Wee Small Hours” i przekazał ją Sinatrze do rozważenia. Sinatra spojrzał na to i powiedział : „To jest mój rodzaj piosenki”.
Kilka dni później dyrektor Capitol Records zatelefonował do Manna i powiedział mu, że nie tylko jego piosenka znajdzie się na albumie, ale cały album będzie zatytułowany „In the Wee Small Hours”. Znaleźli definiującą melodię, która była potrzebna; Mann i Hilliard nieświadomie napisali klasyk.
Mann nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. W końcu, gdyby on lub Sinatra i Riddle przekraczali Columbus Circle minutę wcześniej lub minutę później, nigdy Sinatra nie nagrałby albumu zatytułowanego „In the Wee Small Hours”. Przypadkowe spotkanie któregoś popołudnia zmieniło życie obu mężczyzn i sam przemysł muzyczny. „In The Wee Small Hours” - zarówno album, jak i piosenka stały się częścią spuścizny Sinatry. Utwór pozostaje jednym z najbardziej pamiętnych Sinatry, a sam album jest legendarny jako jeden z pierwszych „albumów koncepcyjnych”, jakie kiedykolwiek nagrano.
„Ten cały album to list miłosny do samotności” - mówi Dusk o słynnej płycie Sinatry. „A sama piosenka jest tą, którą każdy, kto ją usłyszy, przypomni sobie czas w swoim życiu, kiedy ta samotność była jego”.
Fot. Materiały prasowe
Informacja prasowa