W przypadku modnych firan prym od lat wiedzie oczywiście tiul To materiał delikatny, który wpuszcza do pomieszczenia optymalną ilość światła słonecznego. Tiulowe firany nie zaciemniają wnętrza. Są przy okazji bardzo delikatne, dlatego należy je prać ręcznie lub w pralce, ale bez odwirowywania.
Na topie są także wciąż firany woalowe. To modele lekko zaciemniające. Z tego powodu nieco ograniczają dostęp światła słonecznego do wnętrza. Są dobrym wyborem do mocno nasłonecznionych salonów. Wiele ciekawych firan z woalu znaleźć można w ofercie sklepu internetowego arthomedesign.pl.
Warto też zwrócić uwagę na kwestię długości. W salonie modne firany muszą sięgać ziemi. W zasadzie mogą nawet na podłodze leżeć. Krótkie modele w pokojach dziennych nie mają racji bytu. Są zbyt mało efektowne.
Od wielu lat odchodzi się już od dużych, rzucających się w oczy wzorów kwiatowych. Dzisiaj królują firany delikatne. Zdobienia oczywiście się pojawiają, ale często tylko w wykończeniach. Warto zwrócić uwagę np. na firany w kropki lub groszki.
Na topie są przede wszystkim firany gładkie. Prezentują się nienagannie i pasują niemal do wszystkich aranżacji. Dobrze komponują się z kolorowymi, wzorzystymi zasłonami.
Oczywiście osoby, które kochają hafty, wzory kwiatowe wcale nie muszą z nich rezygnować. Wybór firan to w dużej mierze kwestia indywidualnych upodobań i gustu.
Modne firany to również tzw. firany makarony. Są one dość specyficzne, bo tworzą je cienkie sznureczki - białe lub kolorowe. To rozwiązanie wprost idealne do dużych, dobrze oświetlonych salonów. Z roku na rok zyskuje zresztą na popularności.
Firany makarony są nietuzinkowe i nie sposób przejść obok nich obojętnie. Wpuszczają do środka dużą ilość światła słonecznego, a przy okazji chronią przed wścibskimi oczami sąsiadów czy przechodniów. Nie są trudne do utrzymania w czystości. Poza tym dają ogromne możliwości aranżacyjne. Można je upinać na różne sposoby - wcale nie muszą być puszczone wolno. Zazwyczaj sięgają ziemi. Wtedy najlepiej widać je w całej okazałości.