Gdy jesteś miłośnikiem książek, widzisz je dosłownie wszędzie. Każde, nawet zwykłe wyjście do sklepu po zakupy, kończy się widokiem powieści w najróżniejszym wydaniu. Z witryn stacjonarnych księgarni spoglądają na Ciebie nowości wydawnicze i choć zarzekasz się, że Twoja noga więcej tam nie postanie, jesteś na straconej pozycji. Obecnie, okładka niemal każdej książki przyciąga nasz wzrok. W dobie wszechobecnych zdobyczy cywilizacyjnych ich oprawy są naprawdę różnorodne i utworzone przy użyciu od niedawna dostępnych technik. Wykorzystuje się tu zdjęcia, rozmaite grafiki, a nawet obrazy. W celu przyciągnięcia jak największej liczby odbiorców eksperymentuje się z coraz to nowszymi pomysłami i wprowadza dodatkowe atrybuty książek, uatrakcyjniające ich wartość, takie jak okładka ze skrzydełkami czy typu soft-touch. Wydawcy wciąż pracują nad tym, by ich produkty były atrakcyjniejsze niż książki konkurencji.
Oczywiście, okładka to nie wszystko. Bywa i tak, że atrakcyjna powłoka mieści w sobie treść, która pozostawia wiele do życzenia. Niestety, nieważne jak twardo byśmy obstawali przy swoim zdaniu, okładka jest jednym z atrybutów książki, na który zwracamy uwagę w pierwszej kolejności. To ona wysyła nam impuls byśmy się zainteresowali danym tytułem i zechcieli chociażby zapoznać się z jego opisem. Mając do wyboru jedną powieść spośród kilku innych, chcąc nie chcąc, w pierwszej kolejności sięgniemy po tę, której okładka wydaje się nam bardziej atrakcyjna. Oczywiście, gusta są naprawdę różne, więc trudno jest wszystkim dogodzić w jednakowym stopniu, jednak z pomocą przychodzą tu pewne trendy i podążanie za ich wytycznymi. Przykładowo, bardzo długo znaczna część powieści w tle miała na okładce kobietę odwrócona tyłem. Domeną mody jest jej przemijalność, ale ważne że na miejsce dotychczasowych schematów przychodzą inne.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com