Jak długo i w jaki sposób przechowywać?
Jajo najlepiej spożyć przed upływem 28 dni od pojawienia się go w kurniku. Nie jest to jednak rygorystyczny okres, a interpretuje się go następująco: producent nie może udzielić gwarancji, że po upływie danego dnia produkt zachowa wszystkie walory, ale z dużym prawdopodobieństwem będzie się nadawał do zjedzenia.
- Jeżeli są właściwie przechowywane, mają nienaruszone skorupki, a ich konsystencja ani zapach nie są niepokojące, możemy jeść nawet jaja 5-tygodniowe – mówi Tomasz Jokiel z Ferm Drobiu Jokiel. – Natomiast gdy którykolwiek z tych warunków nie został dotrzymany, należy je zutylizować.
Jajka należy przechowywać we właściwej temperaturze. Nie może być ona wyższa niż 20 stopni Celsjusza i ulegać gwałtownym wahaniom. Dlatego lepiej nie zostawiać jaj na balkonie, za to można do tego celu wykorzystać ciemną i chłodną spiżarnię. Najlepiej jednak korzystać z lodówki. Co ciekawe, górna półka na drzwiach, choć często specjalnie wyposażona, nie okazuje najwłaściwsza. Temperatura w tym miejscu zmienia się za każdym razem, gdy lodówkę otwieramy. Najlepiej będzie umieścić oryginalne kartonowe opakowanie na środkowej półce wewnątrz lodówki. Tym samym zapewnimy względnie stałą temperaturę ok. 4 stopni Celsjusza.
Nie trzymajmy też jaj (szczególnie bez wytłaczanki) w sąsiedztwie potraw i produktów o intensywnym aromacie, a ułożenie ich okrągłym końcem zawierającym komorę powietrzną do góry pomoże spowolnić naturalny proces starzenia. Jaj przed włożeniem do lodówki nie myjemy – robimy to obowiązkowo dopiero przed ich użyciem. Surowe jajko bez skorupki może spędzić w lodówce maksymalnie dobę.
Przechowywanie ugotowanych jaj
Jajka ugotowane trzymamy w lodówce maksymalnie tydzień. Jednak dania zawierające jaja ugotowane na twardo mogą bezpiecznie postać w warunkach chłodniczych tylko 2-4 dni. Dobrze mieć to na uwadze szczególnie podczas świąt, gdy szykujemy tradycyjne sałatki, galarety z jajem i inne jajeczne przekąski – lepiej przyrządzić nieco mniejszą porcję, z pożytkiem dla portfela i środowiska. Nie można przechowywać dań bazujących na jajach surowych, takich jak kogel-mogel czy tatar.
Mrożenie też dobre
Jaja można mrozić, ale najlepiej jest oddzielić białka od żółtek. Mrożenie szczególnie służy białkom, które po rozmrożeniu praktycznie nie zmieniają konsystencji. Nieco inaczej jest w przypadku żółtek, które mają tendencję do przybierania żelowej konsystencji podczas procesu mrożenia. Jeżeli jednak roztrzepiemy je z odrobiną soli lub cukru (w zależności od tego, do jakiej potrawy będziemy chcieli je wykorzystać), uzyskamy efekt delikatnie konserwujący i możemy zapobiec zmianom w strukturze. Można także zamrozić żółtka i białka razem, najlepiej lekko roztrzepane.
Mrozimy jaja możliwie najświeższe i oczywiście umyte przed porcjowaniem. Nie ma sztywnych reguł, jeżeli chodzi o czas przechowywania jajecznej mrożonki, a niektóre źródła podają, że bezpieczne jest mrożenie nawet przez 6 do 12 miesięcy. Do mrożenia jaj używamy wyłącznie naczyń i woreczków przeznaczonych do kontaktu z żywnością i dedykowanych do ujemnych temperatur.
- Pamiętajmy, że domowe zamrażalniki mają wyższą temperaturę niż przemysłowe, a stosunkowo częste otwieranie temperaturę podwyższa. Dlatego dla bezpieczeństwa trzymajmy jaja jak najdalej od drzwiczek i zużyjmy je do 2 miesięcy od daty zamrożenia – dodaje ekspert marki Fermy Drobiu Jokiel.
Fot. Fermy Drobiu Jokiel
Informacja prasowa