Od noweli do firmy wydawniczej

Od noweli do firmy wydawniczej, czyli rozmowa z Dominiką Caddick.
Dominka Caddick to polska pisarka mieszkająca w Anglii. Debiutowała w 2020 roku nowelą „Jednak". Miłość do słowa pisanego pchnęła ją do dalszego rozwoju w tym kierunku oraz do założenia własnej firmy wydawniczej.

Katarzyna Jabłońska: „Jednak... tak miało być" - ty jako pisarka i przedstawicielka prężnie rozwijającej się firmy wydawniczej. Jak się czujesz będąc w tym miejscu, w którym obecnie się znajdujesz?

Dominika Caddick: Jestem bardzo dumna... rozpiera mnie też radość, bo dzięki pisarsko-wydawniczej przygodzie poznałam mnóstwo wartościowych i utalentowanych osób.

K.J.: Co zmieniłabyś w swoim życiu? Jak pokierowałabyś swoim losem, by szybciej dotrzeć do tego miejsca? A może jesteś zdania, że wszystko było po coś?

D.C.: Nie zmieniłabym żadnej decyzji, lub momentu w moim życiu, nawet tego najgorszego. Każda nauczka i lekcja sprawiły, że jestem taką, jaką miałam być. Lubię się. Z roku na rok coraz bardziej.

K.J.: Debiutowałaś nowelą „Jednak", którą później uzupełniłaś o tekst „...tak miało być". Czy planowałaś to od początku, a może dopiero z czasem dojrzałaś do rozwinięcia tej historii?

D.C.: Druga część nowelki powstała na prośbę moich czytelników. Zakończenie pierwszej części pozostawiło w nich niedosyt, więc postanowiłam zaspokoić ich kubki czytelnicze.

K.J.: W tym roku Twoje działania skupione były na przygotowaniach do premiery „Gajowego". Jak oceniasz go w odniesieniu do swoich poprzednich tekstów?

D.C.: „Gajowy” jest zdecydowanie bardziej dopracowany, powstał w zaledwie 5 miesięcy, wiec można śmiało powiedzieć, że prawie sam się napisał. Jestem bardzo zadowolona z tego testu i mam nadzieję, że przypadnie do gustu wielu czytaczom.

K.J.: Sesja zdjęciowa dedykowana powieści piosenka oraz inne, prowadzone na szeroką skalę działania marketingowe. Skąd pomysł i czas na to wszystko?

D.C.: Pomysł na sesję, piosenkę oraz stworzenie dwóch obrazów urodziły się we mnie w momencie postawienia ostatniej kropki w tekście. Ale wszystkie plany spaliłyby na panewce  gdybym nie pojawiła się przy mnie armia specjalistów. Fotograf, modele, malarka, muzycy i lektor.

K.J.: Co stoi za kulisami powstania tej historii? To wyłącznie Twoja fantazja, a może inspirowałaś się jakimiś rzeczywistymi wydarzeniami?

D.C.: „Gajowy” to wytwór mojej pokręconej wyobraźni. W rzeczywistości ogranicza się do realiów. Ja lubię pisać bez ograniczeń.

K.J.: Targi książki to świetne miejsce na wypromowanie swojej twórczości. Czy planujesz pojawić się na nich w najbliższym czasie? Jeśli tak, to gdzie będzie można Cię spotkać?

D.C.: Uwielbiam targi książki! To dzięki nim można spotkać najwięcej świetnych ludzi. Wybieram się we wrześniu do Gdańska, Płocka i w październiku do Bydgoszczy.

K.J.: Bardzo dziękuję za czas poświęcony na rozmowę. Życzę niesłabnącego zapału do realizacji na polu literatury: niesłabnącej weny twórczej i energii do wydawania coraz to nowych historii.

Rozmawiała
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)

Fot. Materiały wydawnicze




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat