Uśmiechnij się do zdrowia: Szczotka, pasta i... nić dentystyczna?

Co jest potrzebne, aby kompleksowo zadbać o higienę jamy ustnej.
„Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda..."? Te słowa piosenki dla dzieci zna chyba każdy, każdy też powinien wiedzieć, że wymieniony zestaw do mycia zębów to za mało, aby w pełni zadbać o higienę jamy ustnej. Do dyspozycji mamy znacznie więcej, np. płyn, nici dentystyczne czy irygator. To właśnie one spełniają główną rolę oczyszczającą w przypadku przestrzeni międzyzębowych.

Jak zatem działa irygator? Jak używać nici? Czego jeszcze warto użyć, aby dotrzeć do wszystkich szczelin międzyzębowych oraz dokładnie oczyścić zęby z nalotów i osadów? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w niniejszym artykule.

Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda...  nie wystarczy
Podstawowym narzędziem, które zapewnia naszym zębom czystość, usuwając resztki jedzenia i eliminując osady, jest oczywiście szczoteczka do zębów. Dentyści zalecają, aby używać jej minimum dwa razy dziennie, a najlepiej – po każdym posiłku. Jednak sama szczoteczka nie wystarczy, by ochronić nas przed chorobami zębów, dziąseł i przyzębia. Dzieje się tak, gdyż włosie szczoteczki nie jest w stanie dotrzeć do wszystkich szczelin międzyzębowych, by usunąć resztki posiłków i osadów. Większość osób ma zęby na tyle ciasno ustawione, że wyczyszczenie miejsc na ich styku bez pomocy dodatkowych narzędzi jest po prostu niemożliwe. Co więcej, wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z rozwijającej się próchnicy w szczelinach międzyzębowych z jednego prostego powodu: miejsca te są bardzo słabo widoczne, dlatego ubytki mogą pozostać niezauważone przez wiele miesięcy.  I tutaj do akcji powinna wkroczyć nić dentystyczna lub irygator – instrumenty, które pozwalają na jeszcze dokładniejsze oczyszczenie przestrzeni międzyzębowej z płytki, która sprzyja powstawaniu bakterii odpowiedzialnych za próchnicę. Ich zastosowanie dopełni higienę jamy ustnej, sprawiając, że rozwój bakterii w tych trudno dostępnych miejscach zostanie znacznie zahamowany, co w konsekwencji zapobiegnie powstawaniu próchnicy.

Nitkowanie? Godne uwagi!
Nić dentystyczna, mimo kluczowej roli, jaką odgrywa w higienie jamy ustnej, cały czas pozostaje niedoceniana przez wiele osób. Większość z nas uważa bowiem, że szczotkowanie zębów pastą wystarczy, aby kompleksowo zadbać o śnieżnobiały uśmiech. Jak wspomnieliśmy wyżej, niestety nie jest to prawdą – szczoteczka to za mało, aby pozbyć się płytki nazębnej. Szczoteczka i pasta dopiero w połączeniu z dodatkowymi akcesoriami są w stanie zapewnić nam czyste zęby i świeży oddech. - wyjaśnia Romana Markiewicz-Piotrowska, lekarz stomatolog z Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i Bejnarowicz. Najpopularniejszym akcesorium jest bez wątpienia nić dentystyczna. Wprowadza się ją w przestrzenie międzyzębowe i przesuwa w górę i w dół wymiatając resztki jedzenia ze szczelin. Ważne, by nie wykonywać mocnych ruchów horyzontalnych – nić ma przesuwać się po krawędzi zęba pionowo, zaczynając poniżej linii dziąseł i kończąc na brzegach zębów. Każdą przestrzeń powinniśmy oczyścić dwa razy, skupiając się raz na prawej, a następnie na lewej powierzchni zęba. Każdy kawałek nici jest oczywiście jednorazowego użytku. – dodaje ekspert z kliniki Piotrowscy i Bejnarowicz.

Nitka dla wszystkich? Raczej nie...
Czy nić dentystyczna jest dla wszystkich chętnych? Niestety, nie każdy może ją stosować. Wśród osób, które powinny unikać nitkowania, są dzieci poniżej 10. roku życia oraz osoby z nadwrażliwymi dziąsłami. Na problemy z nitkowaniem mogą skarżyć się także osoby, które noszą aparat ortodontyczny. Prawdą jest także, że spora część tych, którzy decydują się na przygodę z nicią dentystyczną, kończą ją już po pierwszej próbie zastosowania, gdyż okazuje się, że cała procedura jest dla nich bolesna, a dziąsła zaczynają krwawić. Najczęściej jest to efekt niewłaściwego użycia nici: faktem jest, że do jej poprawnego stosowania potrzeba nieco wprawy i „zapoznania się" ze specyfiką swoich zębów, a więc ich ułożeniem, rozstawem, szerokością szczelin itd.

Na rynku pojawiają się nowe coraz to nowsze wynalazki, które mają na celu ułatwienie użytkownikom nici dbanie o swoje zęby. Przykładem są choćby flossery, czyli urządzenia składające się z fragmentów nici zamocowanych na niewielkich „procach". Taki gadżet ułatwia dotarcie do kłopotliwych miejsc, np. z tyłu jamy ustnej. Niezaprzeczalną zaletą nici dentystycznej jest także jej cena. Mimo iż nowe opakowanie trzeba kupować co kilkanaście dni/tygodni (w zależności od ilości osób korzystających z tego samego opakowania), całkowite koszta nie są bardzo duże. Co więcej, niewielkie opakowanie nici możemy zabrać ze sobą dosłownie wszędzie i korzystać wtedy, kiedy nie mamy możliwości użycia szczoteczki.

Irygator – jak to działa?
Irygatory stają się coraz popularniejsze wśród osób, które jeszcze bardziej chcą zadbać o zdrowie swoich zębów i dziąseł. Czym są irygatory? To niewielkie urządzenia, które pod ciśnieniem wyrzucają strumień wody zmieszanej z powietrzem, oczyszczając przestrzenie międzyzębowe oraz dziąsła. Na rynku dostępne są bezprzewodowe wersje irygatorów oraz takie, które należy podłączyć do gniazdka. Każdy irygator może być wyposażony w wymienne końcówki w zależności od potrzeb użytkownika (dla osób noszących aparat, mających założone korony itd.). Wymienne dysze sprawiają także, że z jednego urządzenia może korzystać cała rodzina.

Niektórzy zalecają napełnianie irygatorów płynem do płukania jamy ustnej, jednak nie jest to najlepsze wyjście. Dlaczego? Płyny takie potrzebują co najmniej kilkudziesięciu sekund, aby zadziałać, natomiast strumień cieczy wyrzucany przez irygator ma o wiele krótszy kontakt z zębem. Najprościej mówiąc, nie zdąży on nawet zadziałać, a już znajdzie się w umywalce. – wyjaśnia stomatolog Romana Markiewicz-Piotrowska. Nic nie stoi na przeszkodzie, by irygatory napełniać zwykłą wodą, ale uwaga: niech będzie ona ciepła. Zimna woda może łatwo doprowadzić do nadwrażliwości zębów. Podobny efekt może wywołać zbyt silny strumień, dlatego, przynajmniej na początku, nie przesadzajmy z jego intensywnością. – dodaje stomatolog.

Irygatory nie powodują bolesności, dlatego mogą być stosowane również przez dzieci oraz osoby zmagające się z wrażliwymi dziąsłami. Co więcej, strumień wody masuje dziąsła, poprawiając ich ukrwienie, dzięki czemu stają się one mocniejsze i bardziej odporne. Ponadto, irygator jest często jedyną alternatywą dla osób noszących aparat ortodontyczny.

Cena irygatora może być nieco zaporowa,  w  zależności od funkcji oraz tego, czy będzie to urządzenie przewodowe, czy bezprzewodowe, koszt zakupu sięgać może nawet kilkuset złotych. Do tej sumy doliczyć należy także koszt wymiennych końcówek. Irygatory trzeba regularnie myć i dezynfekować, podczas gdy zużyty fragment nici dentystycznej po prostu wyrzucamy do kosza.

Wybór – tylko gdy konieczny
Prawdą jest, że niektóre osoby muszą ze względów zdrowotnych zrezygnować ze stosowania nici (np. te zmagające się z nadwrażliwością dziąseł), inne z kolei nie powinny oczyszczać jamy ustnej irygatorem (chorzy na paradontozę). Jeśli jednak nie mamy przeciwwskazań do stosowania żadnego z tych instrumentów, można dobrać dowolnie przyrząd w zależności od potrzeb, miejsca w łazience czy zasobności portfela. Warto jednak pamiętać, żeby nie rezygnować z tego wsparcia w oczyszczaniu przestrzeni międzyzębowych, gdyż dzięki kompleksowej higienie jamy ustnej będziemy mogli cieszyć się czystymi zębami i świeżym oddechem.

Fot. Materiały prasowe
Informacja prasowa




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat