Wakacyjny seks po polsku

Dlaczego wakacyjny seks jest akceptowalny?
Lato to czas budowania wspomnień i ładowania baterii. To też czas zawierania nowych znajomości i letnich romansów – nic dziwnego – wakacyjny odpoczynek sprzyja rozluźnieniu i większej bliskości. Jak wygląda wakacyjny seks w Polsce?

Wakacje sprzyjają otwartości seksualnej. Jesteśmy rozluźnieni, zrelaksowani, skąpiej ubrani i częściej się uśmiechamy – dzięki temu dużo łatwiej nawiązać znajomości i zbliżyć się do siebie. W pełnym słońca okresie urlopowym, gdy mamy mniej obowiązków i spokojniejszą głowę, zamiast o codziennych troskach, myślimy o uciechach – tak duszy, jak i ciała.

Polacy vs inne narody
Czy polskie podejście do wakacyjnego seksu różni się od nastawienia mieszkańców innych krajów? Na pewno Polacy nie są tak namiętni jak inne narody. W naszej mentalności o każdej porze roku niezwykle ważna jest relacja, bliskość i czułość. Nie jesteśmy jeszcze aż tak otwarci na jednorazowe zbliżenia, jak np. Włosi. W stałych związkach najbardziej cenione jest wsparcie, a seks schodzi na dalszy plan.

Najistotniejszą kwestią dla Polek i Polaków jest zbudowanie swego rodzaju przedsiębiorstwa jakim jest związek, rodzina, dom. Dopiero na dalszym planie jest to życie seksualne, choć można zaobserwować, że nasze podejście jednak się zmienia – mówi Ewa Łukasińska, trener relacji, sex coach i założycielka serwisu sekspo40stce. Stereotypowy już „seks pod kołderką” powoli przechodzi do prehistorii. To pruderyjne widzenie polskiego seksu, związane jest z czasami, kiedy mieszkało się w wielopokoleniowych domach rodzinnych. W ówczesnych okolicznościach stosunek musiał być cichy i niezauważony. Dziś model polskiej rodziny jest już inny i możemy sobie pozwolić się na większą swobodę w związku. Polacy coraz chętniej na własną rękę edukują się z tej sfery życia i coraz więcej eksperymentują – szczególnie, gdy dzieci już są trochę odchowane i można wysłać je na obóz. Wtedy rodzice mogą sobie pozwolić na większą swobodę.

Polski wakacyjny seks
Myśląc o letnich zbliżeniach większość osób może mieć w głowie romantyczne wakacje za granicą, Instagramowe wyjazdy, pełne pięknych widoków i namiętności. Jednak nie tak wygląda rzeczywistość większości Polaków, którzy uprawiają seks na biwakach, działkach, czy pod namiotem. Uprawiamy spontaniczny seks na campingach i festiwalach, jeździmy też na dorosłe wypady z przyjaciółmi, podczas których podejmujemy seksualne inicjatywy pod wpływem alkoholu – zauważa Ewa Łukasińska. Faktem jest, że Polacy w lato lubią pić napoje procentowe, a to również wpływa na obraz bliskich stosunków, które niestety często kończą się kłótnią pary, jako że alkohol wzbudza agresję. Z drugiej strony – jeśli nie przesadzamy z procentami, po drinku jesteśmy rozluźnieni, a to jest dla wielu szansa na pobudzenie romantycznej iskry.

Z kolei dla singli lato jest czasem romantycznych romansów i pełnych namiętności wakacyjnych miłości – im krótszych. tym intensywniejszych. Polacy coraz częściej wychodzą z założenia, że lepiej coś zrobić i żałować, niż nie zrobić i również żałować.

Jest to interesujący fenomen wakacyjny, ponieważ czujemy się jak w innej rzeczywistości, innym życiu. Jesteśmy w bańce pozytywnej energii, robimy rzeczy, których być może nigdy byśmy nie zrobili w innych okolicznościach – mówi ekspertka. Wakacje są jednak swojego rodzaju usprawiedliwieniem – swobodniej poznajemy nowe osoby, częściej podejmujemy decyzję o zbliżeniu. Mamy poczucie, że żyje się raz, a chwile spędzone z drugą osobą są ulotne i zaraz uciekną. Chcemy nacieszyć się sobą, póki można.

Rozsądne szaleństwo
A czy Polacy są ostrożni podczas wakacyjnych przygód seksualnych? Różnie bywa – raczej tak. W dzisiejszych czasach tak dużo mówi się o kwestiach związanych z niechcianą ciążą, dyskutuje o prawie do aborcji, itd., że podczas przygodnych romansów raczej pamiętamy o zabezpieczeniach w postaci prezerwatywy – szczególnie, że możemy je wszędzie kupić, nawet w marketach – stwierdza twórczyni bloga sekspo40stce. Pamiętajmy jednak, że seks to emocje, nad którymi ciężko czasami zapanować, szczególnie, jeśli podlewamy je alkoholem. Na pewno warto je okiełznać i przed podjęciem ostatecznej decyzji o zbliżeniu z nieznajomym przystojniakiem z sąsiedniego pola namiotowego, zastanowić czy na pewno tego chcemy, zwłaszcza po alkoholu.

Wakacje same w sobie są jak romans. Krótkie, ulotne, gorące i czekamy na nie cały rok. Wspominamy je potem oglądając zdjęcia czy nakręcone filmy. W tym czasie mamy chęć na szaleństwa, eksperymenty i spontaniczność. Atmosfera, którą dają wakacje, może rozpalić nowe uczucia w związku, wyrwać parę z rutyny, otwierając ją nowe doznania. Warto wykorzystać ten moment, aby poznać tą inną wersję siebie, bez zmartwień i obowiązków.

Fot. Materiały prasowe
Informacja prasowa




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat