Wirujący Ziya Azazi zaczarował publiczność Brave Festival

Wirujący Ziya Azazi na Brave Festival we Wrocławiu.
To było wyjątkowo piękne otwarcie Brave Festival. Ziya Azazi przedstawił tradycję wirujących derwiszy we własnej interpretacji i został nagrodzony trwającą kilka minut owacją na stojąco.

Dla niektórych stałych bywalców Brave Festival wydarzenie otwarcia 10. edycji było zaskoczeniem. Wystąpił Ziya Azazi, artysta, który łączy w swoim spektaklu balet, gimnastykę, teatr i taniec współczesny, a tradycyjny taniec sufich – słynnych wirujących derwiszy - przekształca w ekstatyczny taniec, wypełniony symbolami kulturowego dziedzictwa ludzkości.

Jego spektakl, „Dervish in progress” był o tyle niespodzianką, że publiczność nie zobaczyła wiekowej tradycji w czystej postaci, ale mistyczną kulturę przełożoną na współczesny język. Czy to kłóci się z ideą Brave Festival – przeciw wypędzeniom z kultury? Tylko pozornie. Zanurzony głęboko w dziedzictwo sufich Ziya Azazi pokazał, w jaki sposób tradycję można uratować dla współczesnych, a na tym właśnie zależy organizatorom festiwalu. Zachwycił swoim występem i spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności. To dla niej artysta bisował w czasie trwania oklasków.

Spektakl doskonale wprowadził w temat tegorocznej edycji Brave, „Święte ciało”. Dla Ziyi Azaziego ciało jest narzędziem. Można badać jego granice, odczuwać euforię czy smutek, ale trudno bez niego istnieć. Artysta przedstawił alegorię życia – walki, porażki, przemiany, wyboru drogi i wreszcie zwycięstwa. Pokazał przy tym gimnastyczne akrobacje robiące ogromne wrażenie oraz niezwykle widowiskowy wirujący taniec, w czasie którego wpadł w trans. Co ciekawe, artysta bez obaw czerpie zarówno z muzyki tradycyjnej, jak i współczesnej, tak samo z tradycji muzułmańskiej, jak również chrześcijańskiej i innych.

- Inspiracją może być wszystko, najważniejsze, żeby poruszało strunę w mojej duszy. W gruncie rzeczy wszyscy ludzie na świecie są tacy sami, idziemy podobną ścieżką, dlatego podziały nie mają dla mnie dużego znaczenia – mówi Ziya Azazi. – Chcę zbliżyć się do granic swoich możliwości, tak cielesnych, jak umysłowych. Jeżeli założymy, że wyspa na oceanie jest mną, moimi możliwościami, to ja staram się wskoczyć do oceanu.

W tym roku Brave Festival skoncentrowany jest bardziej na formach teatralnych niż na muzyce, która w poprzednich edycjach miała większe znaczenie. Większy jest również udział artystów zanurzonych we współczesności, dlatego w czasie 10. edycji zobaczymy nie tylko dziedzictwo kulturowe sprzed wieków i tradycyjne rytuały. W kolejnych dniach czeka nas jeszcze kilka niezwykłych przedstawień.

Wybrane wydarzenia Brave Festival
13 lipca, niedziela, Impart, godz. 18:30
Koffi Kôkô. Tego występu nie można przegapić. Uznany w świecie choreograf, a równocześnie kapłan Voodoo pokaże spektakl „Mroczne piękno”.
13 lipca, niedziela, CeTA: Studio Filmowe im. Zbyszka Cybulskiego, godz. 20:30
Balega i jej randai. Teatr, opowieść i sztuka walki w jednym. Ten spektakl ludowy Indonezji jest ekspresyjny i niezwykle widowiskowy. Pokaz specjalny na wrocławskim Rynku – w poniedziałek 14 lipca o godz. 17:00.
14 lipca, poniedziałek, scena plenerowa –Wyspa Słodowa, godz. 21:30
Mudijettu. Rytualny spektakl tańca, którego korzenie sięgają IX wieku, przedstawia walkę pomiędzy boginią płodności Bhadrakali i demonem Dariką. W 2010 roku mudijettu zostało wpisane na listę światowego niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. W Polsce poza Brave Festival tego nie zobaczymy.
15 lipca, wtorek, Scena na Świebodzkim, godz. 19:30
Melanie Lomoff – nowa Pina Bausch. W tańcu przekracza ograniczenia ciała. Zdobywczyni tanecznego Oscara zaprezentuje w czasie Brave Festival swój premierowy spektakl „Trzy studia ciała”.
16 lipca, środa, Synagoga pod Białym Bocianem, godz. 18:30
Rupinder. Artystka zabierze publiczność w muzyczną podróż po bogatej kulturze Indii oraz tamtejszych świętach, śpiewając klasyczne indyjskie ragi.
17 lipca, czwartek, Teatr Polski, godz. 20:30
Sarpam Thullal. Wielki finał Brave Festival i jedyna okazja, by zobaczyć w Polsce tę uważaną za najstarszą na świecie praktykę religijną. Rytuał pochodzi ze stanu Kerali w południowych Indiach i jest poświęcony Bóstwom Wężowym. Podczas celebracji wykonawcy zostają opętani przez boginię. Przed spektaklem o godz. 17 bezpłatnie będzie można obejrzeć rytuał usypywania z kolorowego piasku kalam - wizerunku Wężowego Bóstwa.

Fot. Mateusz Bral
IP




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat