FOMO
Czym jest FOMO? To tak zwany „Fear of Missing Out” czyli lęk przed tym, że coś ciekawego nas ominie. Brzmi dosyć absurdalnie, jednak dotyka on często młodzież i dorosłych. Nieustannie publikujemy nowe posty na Facebooku i Instagramie. Czekamy na aprobatę przez lajki i komentarze wpadając równocześnie w pułapkę wysokiej wrażliwości na opinię innych. Porównujemy się z pięknymi modelkami i aspirujemy do nieistniejących ideałów. Nie zdajemy sobie czasem sprawy, że te zdjęcia nie świadczą o perfekcyjności życia innych, a są tylko przykrywką. Każdy pokazuje w internecie jedynie to, co chce pokazać. To nie rzeczywistość jaką oglądamy na Instagramie, a iluzja. Dlatego nie ma co popadać w kompleksy oglądając profile innych ludzi. A to nie jedyna wada używania social media.
Ciągła dekoncentracja
Zakładam, że pewnie każdy z nas doświadczył już niemożności skupienia się przez nieustannie przychodzące powiadomienia na smartfonie. Czasem nawet wyciszenie go nie odciąga naszych myśli od napływających wiadomości. Uginamy się od przebodźcowania i coraz ciężej odnaleźć nam wewnętrzną harmonię i spokój. Nie jesteśmy w tym jednak odosobnieni. Problem występuje na szerszą skalę i temat jest coraz częściej podejmowany w mediach. Jakiś czas temu na Netflixie pojawił się film „Dylemat społeczny” ukazujący skutki używania sieci społecznościowych z perspektywy jej twórców. Sprawia to, że dokument jest niezwykle wiarygodny i frapujący.
Zalety detoksu od social media
Odcięcie się i usunięcie mediów społecznościowych, chociaż tymczasowo, będzie miało dla nas wiele korzyści. Zyskamy wiele czasu, który możemy przeznaczyć na konkretne działania, naukę nowych umiejętności czy kontakty z bliskimi. Pozwoli nam to odczuć spokój, nabrać nowej, świeżej perspektywy i zobaczyć, co jest w życiu naprawdę ważne. Oprócz tego możemy zauważyć też, że zaczniemy lepiej sypiać i będziemy bardziej produktywni. Jeśli nie możemy pozwolić sobie na całkowity detoks, spróbujmy chociaż mocno ograniczyć korzystanie z social mediów. Najlepsze efekty zobaczymy jednak przy bardziej radykalnych decyzjach. Początki takiego odstawienia mogą być podobne do odwyku ale obiecuję, że będzie warto.
Emilia Twardzik
(emilia.twardzik@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com