Z modowymi przygodami dżentelmenów postanowiło zmierzyć się wydawnictwo Arkady. Światło dzienne ujrzała właśnie książka „100 lat mody męskiej”. Na ponad 300 stronach tego bogato ilustrowanego albumu przedstawiono historię XX-wiecznych ubiorów dla panów – od strojów księcia Edwarda (ikony dawnej mody angielskiej), po te autorstwa współczesnych projektantów. Wszystko po to, by, jak zapowiada autorka, przywrócić właściwą rangę modzie męskiej.
Niektórzy teoretycy i historycy ubioru uważali jeszcze w latach 30., że wśród mężczyzn panuje „wielkie wyrzeczenie się mody”. Taki pogląd królował aż do tzw. „pawiej rewolucji” z lat 60., kiedy męskie garderoby otworzyły się na rzeczy emanujące feerią barw. Faktem jest jednak, że już przedtem mężczyźni przejawiali zainteresowanie trendami, śledzili ruchy ówczesnych ikon stylu i przykładali wagę nie tylko do pięknie skrojonych garniturów, ale też do ubrań jak na tamte czasy awangardowych. Zresztą to właśnie z mody męskiej czerpała w XX wieku moda kobieca. Wszystkie te aspekty uwzględnia w swojej publikacji Cally Blackman – wykładowczyni z zakresu projektowania i historii ubioru, autorka wydanych wcześniej „100 lat mody”.
Sama książka to pozycja niezwykle ciekawa, choć nie warto ukrywać – adresowana do osób wysoce zainteresowanych modą lub z nią związanych. Obfituje w różnego rodzaju dygresje na temat kultowych strojów czy ikon stylu. Została podzielona na aż 12 przekrojowych rozdziałów o wymownych tytułach, m.in. „Sportsmen”, „Artysta i reformator” czy „Buntownik”. Każdy z nich rozpoczęty jest krótkim tekstem przybliżającym dane zagadnienie. Autorka zwraca w nich szczególną uwagę na garnitur jako na strój dość uniwersalny i ponadczasowy, który odpowiednio dostosowywany jest w stanie przetrwać jeszcze ponad 300 lat, a może i dłużej. Nie pominęła także roli wojny, kina czy subkultur w kształtowaniu się ówczesnych mód. Największą, bo prawie całościową część pochłaniają tematyczne ilustracje i fotografie (niektóre z nich rzadko publikowane). Każda opatrzona adekwatnym podpisem. I tak możemy podpatrzeć jak ewoluowały stroje brytyjskich dżentelmenów, jak ubierali się hipsterzy z lat 40. czy w jaki sposób reklamowano stroje oraz ukazywano je w męskich (!) czasopismach modowych. Ostatni rozdział poświęcony został słynnym designerom, których projekty po dziś dzień stanowią synonim luksusu i marzenie niejednego miłośnika (lub miłośniczki) pięknego ubioru.
„100 lat mody męskiej” to jedna z naprawdę nielicznych publikacji na polskim rynku wydawniczym, które skrzętnie opisują ewolucję ubiorów męskich na przestrzeni ostatniego stulecia. Dobre źródło wiedzy o zachodzących w modzie zmianach i ich przyczynach. Okrojono tu jednak informacje dotyczące poszczególnych elementów ubioru, królujących w czasie omawianych dekad. Zabrakło szerszych opisów, choć niektóre z elementów garderoby (jak np. plus fours – rodzaj spodni o długości przekraczającej linię kolana o cztery cale) zostały pokrótce przybliżone w podpisach przy zamieszczonych zdjęciach. Ładna, momentami inspirująca książka. Ale do obejrzenia raz, góra dwa.
Ewa Grabowska
(ewa.grabowsk@dlalejdis.pl)
Cally Blackman, „100 lat mody męskiej”, Wydawnictwo ARKADY, Warszawa 2015