Misja odsiwianie z Venita Men

Zestaw odsiwiacz dla mężczyzn z Venita Men - recenzja.
Mieczysław Fogg śpiewał „Spostrzegłem dzisiaj pierwszy siwy włos na twojej skroni I widzisz, miła, przed wzruszeniem trudno się obronić”.

Nie od dziś wiadomo, że pierwsze siwe włosy potrafią podnieść nam ciśnienie bez względu na wiek i płeć. Kobiety ratują sytuację trwałą koloryzacją, a mężczyźni? Większość z nich wyklucza farbowanie, więc okazuje się, że coraz większą popularność zdobywają tzw. odsiwiacze.

Męskie odsiwianie z marką Venita

Venita postanowiła wyjść naprzeciw męskim oczekiwaniom i stworzyła zestaw idealny dla osób, które chciałyby zmniejszyć widoczność siwizny, nie decydując się na standardową koloryzację. Zestaw zawiera przyciemniający szampon do włosów siwych oraz przyciemniający wosk. Oba produkty zawierają wyciągi roślinne bogate w fitopigmenty pozyskane z orzecha włoskiego,  żarnowca miotlastego oraz ziół krameria triandra. Szampon może być stosowany zarówno do włosów siwych, jak i farbowanych. Sposób użycia szamponu jest standardowy.  Przyciemnienie jest stopniowe, z każdym użyciem siwizna nabiera ciemniejszych tonów.  Jeśli chodzi o wosk, to sprawdzi się on w przypadku sytuacji awaryjnych. Przy jego pomocy ekspresowo nie tylko przyciemnimy kolor włosów, ale również utrwalimy fryzurę. Wiadomo, że efekt nie będzie tak spektakularny jak po koloryzacji, ale gwarantuję, że wszyscy zauważą zmianę, a włosy nabiorą ciemniejszych tonów. Oba produkty, poza efektem odsiwiania, gwarantują także odżywienie i pielęgnację. Jeśli chcecie więc zaproponować swojemu partnerowi błyskawiczne odsiwianie, to Venita będzie bardzo dobrym wyborem w przystępnej cenie.



Myślę, że szampon i wosk świetnie sprawdzą się przy pierwszych oznakach siwienia, które u mężczyzn z reguły pojawiają się na skroniach. Fajnie byłoby, gdyby marka Venita wzbogaciła zestaw o produkty do zarostu, ponieważ i tam dość szybko można zauważyć utratę pigmentu. Takie trio byłoby bliskie ideału i odpowiadało kompleksowo na problem siwienia w męskim świecie. A ja tak po cichutku zazdroszczę, bo chyba Venita nie ma jeszcze w ofercie podobnych produktów dla kobiet. A i nam marzą się takie czary.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

Fot. Anna Wasyliszyn




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat