Ostatnie Pokolenie to kampania obywatelska, której członkowie próbują zmusić rząd do podjęcia poważnych kroków w ochronie zdrowia i bezpieczeństwa obywateli w czasach zagrożonych zapaścią klimatyczną.
„Jesteśmy pierwszym pokoleniem, które żyje z dostępem do pełnej wiedzy o kryzysie klimatycznym, a zarazem ostatnim pokoleniem, które wciąż może powstrzymać jego najgorsze skutki” – tłumaczy Julia Keane, rzeczniczka ugrupowania.
W piątek rano dwie członkinie oblały pomarańczową farbą pomnik Syrenki na bulwarach wiślanych. Następnie wygłosiły postulaty. Chodziło m.in. o inwestycję w transport publiczny. Potem kobiety zostały zatrzymane przez policję.
„Dziś jest Dzień Kobiet. Nasze ciężko wywalczone prawa wciąż są łamane. A będzie tylko gorzej. Kryzys klimatyczny to wojny. Wojny to przemoc i gwałty. Nie możemy do tego dopuścić. Będąc tutaj, świętuję Dzień Kobiet. To jest mój sprzeciw” – wykrzyczała aktywistka Julia Pruszyńska.
Grupa postawiła ultimatum: premier ma czas do wyborów samorządowych na przyjęcie postulatów Ostatniego Pokolenia. Jeśli tego nie zrobi, członkowie zapowiadają poważniejsze protesty od połowy kwietnia. W swoich mediach społecznościowych zapowiedzieli, że oblanie pomnika Syrenki było ostatnim działaniem w tym tygodniu.
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com