DVD „Green Knight” – recenzja

Recenzja DVD „Green Knight”.
Księżniczki ucztę na zamku Camelot czas zacząć!!! Ale na spokojnie. Najpierw dobra strawa, a później przechwałki Rycerzy Okrągłego Stołu, zanim rozpocznie się pokaz.

Pokaz, bo inaczej tego filmu nie da się nazwać.  Lowery idealnie wtapia się w inne produkcje studia A24. Fani ich filmów na pewno się nie zawiodą filmem „Green Knight”. Tytułowy Zielony Rycerz przybywa na zamek Camelot trafiając na ucztę bożonarodzeniową, w której uczestniczą Król i jego ukochana Ginewra oraz Rycerze Okrągłego Stołu. Podczas, gdy ci przechwalają się swoimi wyczynami, Zielony Rycerz rzuca im wyzwanie, swoistą rękawicę. Zielony Rycerz pozwoli sobie zadać jeden cios, ale pod warunkiem, że za rok zada on rycerzowi ten sam cios. Rycerze jakoś nie są chętni do bójki w Boże Narodzenia. Za to zgłasza się Sir Gawain (Dev Patel znany z głównej roli głośnego filmu „Slumdog. Milioner z ulicy”), który podczas bitwy ścina głowę Zielonego Rycerza. Sprawa się jednak komplikuje, gdy Zielony Rycerz mimo wszystko powstaje po śmiertelnym ciosie.

Film opowiada o drodze Sir Gawaina do Zielonej Kaplicy, gdzie ma on się spotkać na ponowne starcie z Zielonym Rycerzem. Będąc w drodze, Sir Gawain odczuwa rozterki, przechodzi swoistą przemianę. Nie chce zginąć, tylko zostać rycerzem. Jednak zdaje się, że to się nigdy nie stanie, że nie doczeka się życia w chwale.

Film na podstawie średniowiecznego poematu nie został zbezczeszczony przez realia współczesnego kina. Nie ma tutaj wartkiej akcji pełnej rycerskich walk bez cienia strachu. Film jednak pozwala uwierzyć, że każdy bohater się boi i, co za tym idzie, każdy może nim zostać, mimo obaw. Rozterki Sir Gawaina są ludzkie aż do bólu. Jego obawy całkiem przyziemne, a strach widać w oczach.

Nie tylko postać głównego bohatera zasługuje na szacunek i uznanie. Kostiumy autorstwa Małgorzaty Turzańskiej wyglądają, jakby były wzięte z rycerskiej epoki. Scenografia jest wręcz obłędna i zabiera widza w czasy Króla Artura i jego Rycerzy. Oglądając film można mieć wątpliwości, czy wnętrza zostały stworzone na potrzeby produkcji, czy może jednak pochodzą z dawnej epoki. Krajobrazy zapierają dech w piersiach i pozwalają do końca zatracić się w pięknie filmu.

Film „Zielony Rycerz” niestety nie jest dla szerokiego grona, tylko dla widza, który doceni artyzm oraz szacunek reżysera jakim obdarzył on średniowieczny poemat, nie niszcząc go przesadzonymi scenami bitew. Spokojne i piękne kino dla wybrednych kinomaniaków.

Marta Mirowska
(marta.mirowska@dlalejdis.pl)

Reżyseria: David Lowery
Rok wydania: 2021
Czas trwania 124 min.
Gatunek: Fantasy




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat