Związek dwojga ludzi to bardzo złożona relacja. Aby działała poprawnie, należy wypośrodkować wszystko, z czym mamy do czynienia. Ogrom, wylewy słodkości i miłości doprowadzą do nudy. Zbyt mało czasu poświęcanego sobie nawzajem, osłabi poczucie bezpieczeństwa. Przesadna podejrzliwość przyczyni się do wzajemnego okłamywania. Znalezienie złotego środka jest szczególnie trudne, jeśli chodzi o jedno z trudniejszych uczuć – zazdrość.
Problem chorobliwej zazdrości pojawia się w momencie, kiedy partnerzy nie są dopasowani pod względem pewności siebie. Osoba, która ma wiele kompleksów, czuje się niedowartościowana i pragnie atencji, będzie miała problem z tym uczuciem. Nie będzie to dla niej coś, co towarzyszy związkowi. Będzie to czymś dominującym. Życie z osobą chorobliwie zazdrosną nie jest łatwe. Ciągła podejrzliwość, pytania, kontrolowanie i wszystko, co jest zaprzeczeniem swobody. Łatwo zauważyć przekroczenie granicy „zdrowej zazdrości”. Ona nie niesie za sobą ciągłych kłótni, nerwów, nagminnych telefonów podczas Twojego wyjścia z domu. To uczucie bardzo zdradliwe. Buduje związek, podsyca namiętność, a jednocześnie burzy coś, co najważniejsze – zaufanie.
Na szczęście jest druga strona medalu, która daje nam możliwość rozwoju. Brzmi dziwnie, ale to właśnie przez zazdrość się rozwijamy. Obawiamy się konkurencji. Chcemy wyglądać lepiej, być mądrzejsi i ogólnie bardziej atrakcyjni. Staramy się o naszego partnera bardziej, wykazujemy większą inicjatywę. Gdybyśmy byli tylko we dwoje na świecie, kto mógłby nam zagrozić? Właśnie o takie wyzwania chodzi. Powinniśmy zawsze pamiętać, że nasza prywatność nie zostaje wyrzucona do kosza, podczas wstąpienia w związek. Ona nadal jest integralną częścią naszej osobowości. Kiedy zapominamy o tym, że jesteśmy dwoma osobami i mamy dwa życia, (choć często prowadzimy jedno), dzieje się źle. Dawanie do zrozumienia innym kobietom, że to nasz partner, jest jak najbardziej w porządku. Oczywiście i w takiej sytuacji można przesadzić. Nie manifestuj swoich uczuć na pokaz. Delikatnie połóż rękę na jego kolanie, rzuć pewne spojrzenie potencjalnej rywalce. We wszystkim zachowaj umiar! Jeżeli jesteś kobietą pewną siebie i trafiłaś na partnera o podobnej charakterystyce – nie obawiaj się. Wzajemne adorowanie, staranie i lekka zazdrość to krótki przepis na sukces. Z cholerycznym, niepewnym siebie zazdrośnikiem nie da się stworzyć nic długotrwałego. W razie poważnych problemów, udajcie się do specjalisty. Niektórzy traktują to, jako chorobę, a taką – można wyleczyć.
Miłość bez zazdrości nie istnieje. I bardzo dobrze! To uczucie, które napędza nas do działania i nie daje nam spocząć na laurach. Kiedy jest jej za dużo, wszystko w związku zaczyna się burzyć. Nie da się żyć bez wzajemnego zaufania. Dbanie o swoją prywatność zapobiega chorobliwym atakom zazdrości. Niech Twoje życie nie zmienia się w złotą klatkę. A z drugiej strony nikogo w niej nie zamykaj. Tylko poczucie wolności i swobody pozwoli stworzyć trwałą relację.
Paula Purgał
(paula.purgal@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com