Flash mob to zjawisko, które można nazwać spontanicznym zbieraniem się ludzi i wykonywaniem różnych czynności. Z założenia, jednostki mają spotkać się w wybranym miejscu i wspólnie zacząć robić coś, co przykułoby uwagę innych, zaintrygowało. Osoby uczestniczące w tych zdarzeniach nie znają się nawzajem. To, co mogą poznać wcześniej, to jedynie miejsce spotkania i jego charakter. A ten może być bardzo różny. Najczęściej są to układy taneczne, które czasami są wcześniej ćwiczone. Mimo że flash mob powinien być spontaniczny, czasami ten warunek nie zostaje spełniony. Jeżeli bowiem grupa ma za zadanie wykonać jakiś układ choreograficzny, niemożliwym jest zrealizowanie takiego założenia bez wcześniejszego przećwiczenia układu.
Oprócz tańca, może to być np. wspólne wpatrywanie się w jeden punkt – jak miało miejsce w Warszawie, gdzie osoby udawały psychokinezę. Może to być także przemarsz osób przebranych i udających zombie. Ogólna idea to dobra zabawa, spontaniczność i chęć zadziwienia przechodniów. Flash mob w jakiś sposób integruje też ludzi. Z socjologicznego punktu widzenia można go nazwać grupą, która przypadkowo spotyka się, by odegrać jakieś role czy zdarzenie. Flash mob jest bardzo ciekawym zjawiskiem socjologicznym, zwłaszcza, jeśli zastanowić się nad prawdziwą przyczyną flash mobów. Czy ma tu znaczenie poczucie wyobcowania pojedynczej jednostki w mieście, która podświadomie dąży to uczestniczenia w imprezie masowej, bratania się z innymi ludźmi, którzy nie są jej znani? Czy ludźmi, którzy uczestniczą w tych zdarzeniach powoduje może chęć zwrócenia na siebie uwagi zwykłych ludzi? Z pewnością przyczyn jest wiele.
Geneza flash mobów wywodzi się z Nowego Jorku. Niejaki Mob Project, który był pojedynczą osobą lub organizacją, zainicjował zabawę w sklepie Macy’s, gdzie uczestnicy mieli za zadanie dopytywać się sprzedawców o dywanik miłości dla komuny. Oczywiście, takiego produktu w ofercie sklepu nie było. Chodziło bowiem o absurdalność sytuacji i wywołanie zdziwienia u sprzedawców sklepu. Kolejna akcja miała miejsce w sklepie z zabawkami na Times Square, gdzie oddawano pokłony ogromnemu pluszowemu dinozaurowi. Ideał flash mobów szybko rozprzestrzenił się nie tylko na Amerykę, ale i na całą Europę, w tym Polskę. Z racji niezwykłego wręcz zainteresowania tym ruchem, odbył się Globalny Flash Mob, upamiętniający rocznicę pierwszego błyskawicznego tłumu w sklepie Macy’s. Znanymi na całym świecie organizacjami zrzeszającymi miłośników flash mobów są między innymi: Global Flash Mob Committee, Improv Everywhere (oba z USA) czy SydMob z Australii. W Polsce pierwszą taką grupą był Warszawski Front Abstrakcyjny, powstały w 2003 roku. Za pierwszy polski flash mob uznaje się zaś zgromadzenie w Radomiu, gdzie około 60 osób zachwycało się bułkami z serem.
Ciekawym aspektem flash mobów jest też wykorzystanie ich przez wielkie koncerny w celach reklamowych. W Polsce próby takie podejmowały następujące firmy: Platforma Mediowa Point Group, Play i Gazeta Wyborcza.
Jednakże wciąż najciekawszą kwestią pozostaje przyczyna, dla której obcy ludzie decydują się spotkać, aby wykonać śmieszne akcje w przestrzeni miasta. Ludzie wymyślają coraz dziwaczniejsze pomysły. Kierują nimi być może chęć zrobienia czegoś nowego, czegoś szalonego, chęć zwrócenia uwagi innych na pojedyncze jednostki. Niemałą rolę odgrywa tu Internet, dzięki któremu takie akcje są możliwe. Żyjemy w specyficznych czasach, gdzie wszystko jest możliwe. Flash mob ma więc jak najbardziej rację bytu.
Sylwia Pardej
(sylwia.pardej@dlalejdis.pl)
Fot. sxc.hu