Najważniejsze jest to, żeby przed pójściem na urlop (w przypadku zwolnienia może być to niemożliwe) ustalić, kto dokładnie i w czym będzie nas zastępować. Wtedy możemy liczyć, że chociaż część naszych obowiązków zostanie wykonanych. Powinnyśmy pomyśleć również o tym, żeby to, co tylko jest możliwe, zakończyć przed naszym urlopem. Jeśli możemy sobie spisać obowiązki do wykonania po nim, również do zróbmy. Po wakacjach możemy być rozkojarzone i z głową w chmurach. Lista zadań pozwoli nam na szybszy powrót do rzeczywistości.
Jeżeli chodzi o zwolnienie, to zaplanowanie nie jest w tym przypadku oczywiście możliwe. Dodatkowo możemy być jeszcze osłabione po przebytej chorobie. Pierwszy czas w pracy warto spędzić na spisaniu zaległości, ustaleniu, co wykonał ktoś inny, a co zostawiono na nasz powrót. Najważniejsza jest priorytetyzacja działań. Jeżeli mamy kogo poprosić o pomoc – zróbmy to. Trzeba pamiętać, że ofiarowanie podobnych przysług koleżankom i kolegom z pracy pomoże w uzyskaniu podobnego wsparcia w przypadku naszej własnej choroby.
To, czego powinniśmy unikać, to zbytni pośpiech w nadrabianiu zaległości. Może skutkować on dużą ilością błędów, nad naprawą których dodatkowo spędzimy czas. Praca systematyczna i uważna pozwoli nam na sprawny powrót do normy. Nie stresujmy się, ponieważ w żadnym stopniu nie jest to wskazane w środowisku pracy.
Powrót do stanu sprzed przerwy w pracy jest ważnym procesem. Każda z nas dobrze wie, że jest to okres, kiedy nadrabiamy obowiązki oraz wykonujemy bieżące czynności. Niezbędne do zachowania równowagi jest dobre samopoczucie i uśmiech na twarzy. Z takim zachowaniem poradzimy sobie z niejedną trudnością w środowisku zawodowym.
Katarzyna Kolibabska
(katarzyna.kolibabska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com