Kobieta w związku traci tożsamość?

Kobieta traci tożsamość w związku.
Zapewne każda młoda dziewczyna, pewna swoich wartości i niezależna, stając przed lustrem i spoglądając na siebie, nie spodziewa się, że w przyszłości utrata tożsamości może dotyczyć także jej.

Rzeczywistość jest niestety daleka od ideału i naszych wyobrażeń. Spoglądając na nasze mamy oraz babcie, coraz częściej zauważamy jak bardzo poświęciły się życiu rodzinnemu i podporządkowały partnerowi.

Fakt, że obraz kobiety ewoluuje, jest niezaprzeczalny. Mówi się, że kobiety są silne, odporne na stres i ból, zdeterminowane. Mimo to, nasza płeć postrzegana jest jako słabsza, bardziej delikatna. Czy właśnie tak jest? Kto jest autorem naszych słabości? Odpowiedź jest jedna – mężczyźni.

Kobieta dziś
Niestety, w dzisiejszym świecie kobiety silne, inteligentne i uparcie dążące do celu, choć podziwiane, wciąż nie są dla panów tak atrakcyjne jak stereotypowe wątłe, słabe kobietki, którym potrzebne jest oparcie w ramionach silnego mężczyzny. Stąd albo panowie od razu wybierają sobie partnerki niewymagające od nich szczególnych poświęceń, albo też zaraz po ślubie usiłują dostosować kobietę do realiów panujących w życiu i stereotypów wciąż rządzących światem. W zasadzie, jak widać, kobieta ma dwa wyjścia: po pierwsze może zdecydować się na kompromisy, zrezygnować z części swoich planów i zmodyfikować hierarchię wartości albo żyć swoim życiem, co zapewne szybko zakończy jej związek lub unieszczęśliwi rodzinę.

Ewa obiecała sobie nigdy nie pozwolić na to, by tak jak w jej rodzinnym domu – ona tańczyła jak zagra jej mąż. Na przykładzie swoich rodziców dobrze wiedziała, że przemilczenie problemu wcale go nie rozwiązuje, a niewyrażenie własnej opinii nie jest dobrym rozwiązaniem. Być może ogranicza to ilość kłótni i drobnych sprzeczek, jednak równie skutecznie unieszczęśliwia kobietę, która zaślepiona dobrem rodziny czy związku z czasem po prostu daje za wygraną. Ewa ma dziś 34 lata i doskonale wie, jak trudno mieć czas na swoje hobby, wyjście z koleżankami czy zajmowanie się samą sobą. Razem z partnerem starają się jednak dzielić obowiązkami tak, by wspólne życie ich nie przytłaczało.

Z opinią Ewy, zgadza się również Luiza – mama 4-letniej Kasi. Ma 29 lat, jest dwa lata po rozwodzie i z perspektywy czasu stwierdza, iż w jej przypadku pójście na kompromis w przeszłości wielokrotnie mogło przynieść korzyści. Swoim uporem i chęcią zrobienia zawrotnej kariery zrujnowała wizję szczęśliwej rodziny. Kasia mieszka z tatą. Luiza chciałaby, by w przyszłości jej związek wyglądał inaczej.

Pogodzenie potrzeb i możliwości
Najważniejsza w życiu okazuje się umiejętność odnalezienia złotego środka. Zakładanie rodziny, życie w związku i budowanie trwałych relacji niesie za sobą konieczność pewnych ustępstw. Oczywiście, wola pójścia na kompromis musi wypływać od obu stron. Nie wolno jednak zapomnieć, iż kobieca natura jest specyficzna, wyjątkowo delikatna i wrażliwa, zarówno na piękno jak i na ból. Kobieta, by mogła być szczęśliwa, potrzebuje swobody, możliwości rozwijania swoich pasji i zainteresowań.

A utrata tożsamości i zatracenie się w życiu naszych bliskich niewątpliwie może być również winą samej kobiety. Dlatego tak istotne jest dbanie o samą siebie i swoje potrzeby.

Anna Kafel
(anna.kafel@dlalejdis.pl)



Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat