Rzeczywistość jest niestety daleka od ideału i naszych wyobrażeń. Spoglądając na nasze mamy oraz babcie, coraz częściej zauważamy jak bardzo poświęciły się życiu rodzinnemu i podporządkowały partnerowi.
Fakt, że obraz kobiety ewoluuje, jest niezaprzeczalny. Mówi się, że kobiety są silne, odporne na stres i ból, zdeterminowane. Mimo to, nasza płeć postrzegana jest jako słabsza, bardziej delikatna. Czy właśnie tak jest? Kto jest autorem naszych słabości? Odpowiedź jest jedna – mężczyźni.
Kobieta dziś
Niestety, w dzisiejszym świecie kobiety silne, inteligentne i uparcie dążące do celu, choć podziwiane, wciąż nie są dla panów tak atrakcyjne jak stereotypowe wątłe, słabe kobietki, którym potrzebne jest oparcie w ramionach silnego mężczyzny. Stąd albo panowie od razu wybierają sobie partnerki niewymagające od nich szczególnych poświęceń, albo też zaraz po ślubie usiłują dostosować kobietę do realiów panujących w życiu i stereotypów wciąż rządzących światem. W zasadzie, jak widać, kobieta ma dwa wyjścia: po pierwsze może zdecydować się na kompromisy, zrezygnować z części swoich planów i zmodyfikować hierarchię wartości albo żyć swoim życiem, co zapewne szybko zakończy jej związek lub unieszczęśliwi rodzinę.
Ewa obiecała sobie nigdy nie pozwolić na to, by tak jak w jej rodzinnym domu – ona tańczyła jak zagra jej mąż. Na przykładzie swoich rodziców dobrze wiedziała, że przemilczenie problemu wcale go nie rozwiązuje, a niewyrażenie własnej opinii nie jest dobrym rozwiązaniem. Być może ogranicza to ilość kłótni i drobnych sprzeczek, jednak równie skutecznie unieszczęśliwia kobietę, która zaślepiona dobrem rodziny czy związku z czasem po prostu daje za wygraną. Ewa ma dziś 34 lata i doskonale wie, jak trudno mieć czas na swoje hobby, wyjście z koleżankami czy zajmowanie się samą sobą. Razem z partnerem starają się jednak dzielić obowiązkami tak, by wspólne życie ich nie przytłaczało.
Z opinią Ewy, zgadza się również Luiza – mama 4-letniej Kasi. Ma 29 lat, jest dwa lata po rozwodzie i z perspektywy czasu stwierdza, iż w jej przypadku pójście na kompromis w przeszłości wielokrotnie mogło przynieść korzyści. Swoim uporem i chęcią zrobienia zawrotnej kariery zrujnowała wizję szczęśliwej rodziny. Kasia mieszka z tatą. Luiza chciałaby, by w przyszłości jej związek wyglądał inaczej.
Pogodzenie potrzeb i możliwości
Najważniejsza w życiu okazuje się umiejętność odnalezienia złotego środka. Zakładanie rodziny, życie w związku i budowanie trwałych relacji niesie za sobą konieczność pewnych ustępstw. Oczywiście, wola pójścia na kompromis musi wypływać od obu stron. Nie wolno jednak zapomnieć, iż kobieca natura jest specyficzna, wyjątkowo delikatna i wrażliwa, zarówno na piękno jak i na ból. Kobieta, by mogła być szczęśliwa, potrzebuje swobody, możliwości rozwijania swoich pasji i zainteresowań.
A utrata tożsamości i zatracenie się w życiu naszych bliskich niewątpliwie może być również winą samej kobiety. Dlatego tak istotne jest dbanie o samą siebie i swoje potrzeby.
Anna Kafel
(anna.kafel@dlalejdis.pl)