Czeskie bajki oglądamy z rosnącym niezmiennie sentymentem praktycznie do dziś. Te niesamowite animacje pokochaliśmy całym sercem. Gdy po stronie naszej granicy królował Bolek i Lolek, w Czechach Rumcajs i Hanka. U nas szczekał Reksio, u nich fruwał motyl Emanuel. U nas Miś Uszatek oznajmiał, że pora na dobranoc, bo już księżyc świeci, a w Czechach Krecik wypowiadał swoje kultowe „Ahoj!”
Żwirek, Muchomorek i kto jeszcze?
Polskie bajki były piękne i urocze, ale nic tak nie wzrusza jak słynny „Krecik.” Na przygodach tego małego gryzonia i leśnej myszki wychowały się praktycznie całe pokolenia. Stworzona w 1956 roku animacja wciąż cieszy się niesłabnącym powodzeniem, o czym świadczyć może chociażby ilość dostępnych gadżetów na rynku z wizerunkiem bohatera bajki. Zaczynając od najprostszych breloczków czy też kubków, poprzez biżuterię w postaci kolczyków z wizerunkiem tego sympatycznego gryzonia, skończywszy na pamiątkowych monetach z jego podobizną. Jego sukces nie dziwi. Krecik jest bystry, miły, a do tego spokojny. Z ciekawostek w bajce nie pojawiają się, żadne słowa oprócz kultowego już „Ahoj”, można, więc cieszyć się nią ponad podziałami. Do tego jest niezwykle zabawna, nie tylko dla najmłodszych, ale także dla dorosłych. A co najważniejsze: spełnia walory edukacyjne, czego nie można do końca powiedzieć o współczesnych bajkach typu Monster High, które raczej straszą niż czegokolwiek uczą. Ciepłe myśli wywołuje też trochę zapomniany przez nas motyl Emanuel z bajki „Makowa Panienka”, która cieszyła polskie dzieci w latach 80-tych. Historia opowiada o parze motyli, które żyją na makowej polanie. Atmosfera tej animacji zbliżona była do przygód leśnych skrzatów, czyli „Żwirka i Muchomorka”. Chudszy Żwirek i grubszy, bardziej pokraczny Muchomorek to bohaterowie większości dziecięcych marzeń w latach 70-tych. Ich leśne przygody rozpalały wyobraźnie i uczyły przyjaźni, szacunku i miłości. Skrzaty starały się pomagać innym leśnym zwierzątkom np. rannym ptaszkom. Oczywiście, nie obywało się bez kłopotów, ale bajeczka była tak skonstruowana, że Żwirek i Muchomorek zawsze wychodzili obronną ręką z tego typu sytuacji. Zatem kolejna bajka z walorami edukacyjnymi. Na przykład Evolution Gaming oferuje grę Gonzo's Treasure Hunt Live, w której gracz musi dowiedzieć się, pod jakimi kamieniami ukryty jest skarb: wchodzi do studia, gdzie wchodzi w interakcję z polem igieł w https://www.casino-blik.com . Gra na żywo jest dostępna w kasynie online z Blikiem za prawdziwe pieniądze, ponieważ tryb demo nie jest dostępny ze względu na specyfikę procesu. Bonusy i inne promocje są również rzadkie: to tylko tradycyjna gra i duże stawki.
Czeski rozbójnik
„Rumcajs” to chyba jedna z bardziej drapieżnych czeskich bajek, ale daleko jej do współczesnych agresywnych i brutalnych kreskówek. Rumcajs w końcu jest rozbójnikiem, więc nie może się patyczkować. Mieszka w lesie z żona Hanką i małym synkiem, urwisem Cepiskiem, gdzie walczy o swoje przetrwanie. W posiadaniu ma broń palną ładowaną szyszkami, więc jest się czego bać. Sam rozbójnik jest osobą najmilszą pod słońcem. Szlachetny, dzielny i odważny. Zapewne każdy mały chłopiec marzył o takim tacie, co więcej o takiej żonie jak Hanka. Zawsze byli razem, mimo wielu przeciwności losu i często trudnych warunków materialnych. Znów mamy przykład walorów edukacyjnych w tej animacji. Poruszane są wątki związane z finansami i trudami życia, a nie tak jak we współczesnych bajkach, gdzie bohaterowie są wystylizowani i noszą najdroższe ubrania. Należy także dodać, że nie tylko Rumcajs i jego rodzina klepała w pewnym sensie biedę. Z podobnymi problemami borykał się Pat i Mat z popularnych „Sąsiadów”. Ta dwójka całe życie miała pod górkę. Świat płatał im figle. Oni jednak nie poddawali się i w każdym odcinku próbowali zaradzić przeciwnościom. Główkowali, kombinowali aż w końcu wspólnymi siłami osiągali sukces. Nie ma rzeczy niemożliwych. A na pewno już w czeskiej bajce. Wszystko jest tylko kwestią czasu. Bez wątpienia powinniśmy pokazywać te czeskie cudeńka naszym pociechom i przekazywać je dalszym pokoleniom. Te bajki uczą wrażliwości, rozbudzają wyobraźnię i kreatywność dzieci. Bohaterowie są sympatyczni i naprawdę uroczy. Bardziej będzie nas cieszył widok naszej latorośli bawiącej się pluszowym Krecikiem niż lalką, której odpadają ręce i która sypia w trumnie.
Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)
Fot. wikipedia/Robert Drózd