Taniec to rozrywka dla każdego, a zarazem idealna recepta na cieszenie się zdrowiem i utrzymanie zgrabnej sylwetki. Jak podczas każdej formy wysiłku fizycznego w czasie tańca w organizmie uwalniają się endorfiny - hormony szczęścia. Porządną dawkę dobrego humoru mamy więc zapewnioną.
Taniec pozwala nam również lepiej poznać własne ciało. Zaczynamy doceniać każdy ruch, napięcie mięśni. Zaczynamy odkrywać aspekty mowy ciała i znaczenie gestów. Taniec wreszcie pomaga nam się zrelaksować i odstresować. Odpowiednie tempo pozwoli nam także wyładować nadmiar emocji i zapanować nad gniewem i frustracją. Możemy przekuć wszelkie uczucia w samodzielnie układaną choreografię lub zapomnieć o krokach i po prostu dać się ponieść. Zatracić się w pasji i magii ruchu. Po sesji tańca będziemy czuć się jak nowo narodzone.
Taka forma aktywności fizycznej jest nie tylko jedną z najprzyjemniejszych, ale także z najbardziej efektownych, jeśli chodzi o troskę o zgrabną sylwetkę i walkę z dodatkowymi kilogramami. W ciągu godziny tańca spalamy średnio 500 kcal.
Jak zacząć?
Trzeba tylko chcieć. Istnieje mnóstwo sposobów, by zacząć swoją przygodę z tańcem. Możemy zapisać się na profesjonalny kurs tańców latynoskich, tańca nowoczesnego, klasycznego, ludowego lub rodem prosto z Bollywood. Rozejrzyj się dookoła, sprawdź w Internecie, popytaj znajomych i znajdź najbliższą szkołę tańca lub dom kultury organizujący lekcje. Najlepiej byś nie musiała wytyczać tam oddzielnych tras. Powinna się ona znajdować w pobliżu twojego miejsca zamieszkania lub pracy. Co wybrać z oferty? Wszystko zależy od naszych zainteresowań i predyspozycji. Wiele szkół organizuje dni otwarte gdzie za darmo możemy wziąć udział w pokazowych zajęciach. Możemy też wykupić pojedyncze lekcje i zobaczyć czy dany styl jest dla nas.
Jeśli braknie nam funduszy lub nie mamy ochoty tracić czasu na przejazdy, zawsze możemy tańczyć w swoich czterech ścianach. Wystarczy znaleźć trochę wolnej przestrzeni. Podstawowych kroków możemy się nauczyć z tutoriali na youtubie. Plusem domowego treningu jest samodzielny dobór czasu, tempa i playlisty. Ponadto jest to wygodniejsze rozwiązanie, gdyż wszystko mamy pod ręką, prysznic za ścianą i dzieci w zasięgu wzroku. We wspólny taniec możemy zaangażować pozostałych domowników, przyjaciółki lub przeznaczyć ten czas tylko dla siebie.
Jak się zmotywować?
Znajdź wzór do naśladowania! Niedawno świat obiegła wiadomość o 80-letniej Paddy - tancerce i uczestniczce brytyjskiego „Mam talent”. Dawniej porzuciła ona taniec dla rodziny, jednak po odchowaniu dzieci i wnuków postanowiła wrócić do dawnej pasji. Staruszka nie tylko wydaje się być w doskonałej formie, ale i nieźle wywija na parkiecie potrafiąc rozruszać niejednego widza. Udowadnia, że taniec nie zna barier wiekowych i każdy może zacząć z nim swoją własną przygodę.
Dobrym sposobem jest również oglądania musicali i filmów tanecznych, takich jak „Chicago”, „Moulin Rouge”, seria „Step Up” czy nieśmiertelny „Dirty Dancing”. Patrząc na świetne występy i doskonale dopracowaną choreografię od razu chce się samemu ruszyć w tany.
Liczy się także muzyka. Każda z nas ma piosenki, które sprawiają, że od razu chce się ruszyć na parkiet. Najlepiej jest ułożyć sobie własną playlistę składającą się z ulubionych energicznych kawałków. I po prostu tańczyć!
Beata Żelazek
(beata.zelazek@dlalejdis.pl)
Fot. freeimages.com