Muzyka zaklęta w drewnie

Skrzypiec czar.
Mały instrument, który ma w sobie wielką duszę.

Jest połączeniem drewna świerkowego, jaworu i hebanu. Aby usłyszeć jego dźwięk trzeba pracować nad nim miesiącami, a nawet latami. Najprostsze, fabryczne można kupić już za kilkaset złotych, ale te najsłynniejsze, unikaty Stradivariusy kosztują fortunę. Skrzypce. Co sprawia, że przez tyle wieków tajemnica ich budowy i dźwięków nadal wzbudza zachwyt?

Czy skrzypce są popularne i czy przypadkowo te nowoczesne, elektryczne nie wypychają tradycyjnych?
– Czy są popularne to zależy oczywiście od środowiska. Jeśli ktoś potrafi grać na normalnych skrzypcach, to bez problemu zagra również na elektrycznych. Te tradycyjne zbudowane są ze świerku, jaworu i hebanu. Pudło rezonansowe po zamknięciu ma w sobie masę akustyczną powietrza. Tymczasem elektryczne skrzypce mogą być pozbawione pudła. One mają tylko struny, które muszą być rozpięte na stelażu. Nie muszą być drewniane – mówi Benedykt Niewczyk, artysta lutnik należący do Polskiego Związku Artystów Lutników, którego rodzina prowadzi od 1885 roku pracownię lutniczą.

Zegarmistrzowska precyzja
Okazuje się, że budowanie skrzypiec przypomina pracę zegarmistrza. Wszystko musi być perfekcyjnie dopracowane.
– Gdybym siedział po osiem godzin dziennie łącznie z sobotami i niedzielami, to mógłbym zrobić skrzypce w stanie surowym w ciągu miesiąca. Pozostaje jeszcze kwestia lakierowania – jeśli używamy lakierów spirytusowych, to na instrument czeka się miesiąc, a jeśli szlachetnych na bazie bursztynu, wówczas kilka, a nawet kilkanaście miesięcy – dodaje lutnik. Takim sposobem na swój wymarzony instrument możemy czekać nawet 4 lata, bo okazuje się, że ze schnięciem lakieru jest jak z praniem. – Gdy świeci słońce, schnie szybko. Jeśli jest wilgoć, to o wiele dłużej – tłumaczy poznański lutnik. Jak widać także w świecie tworzenia instrumentów wiele zależy od pogody.

Na skrzypcach może grać każdy. Większość ludzi jest praworęczna, ale co z leworęcznymi?
– Nie ma żadnego problemu. Przeróbka polega między innymi na zamianie kołków, które naciągają struny – mówi Benedykt Niewczyk.

Jakie skrzypce wybrać? Lepiej restaurować stare czy kupić po prostu nowe?
– Starsze instrumenty, przedwojenne, były robione ręcznie. Części rzeźbiono dłutem, wszystko ścierano. Dziś jest to robione mechanicznie, wyginane przez maszyny, i powiedzmy sobie szczerze, że jest to duże nieporozumienie. Skrzypce i smyczek ze sklejki nie wydają żadnego dźwięku... – mówi lutnik. – Dla początkujących osób polecam stare skrzypce, tradycyjne są o wiele lepsze – dodaje.

Nie mogą być same
– Na pewno nie traktuję skrzypiec jak przedmiotu – mówi Anna Maria Staśkiewicz, laureatka III miejsca na konkursie im. Henryka Wieniawskiego. – Mam do nich wręcz emocjonalny stosunek. Skrzypce nie mogą same długo leżeć, bo to wpływa na ich barwę dźwięku. Zawsze trzeba starać się grać na nich czysto, żeby nie zmienić ich brzmienia i nie uszkodzić tego, co sobą reprezentują. Trzeba próbować wydobyć z nich ten najczystszy, najpiękniejszy i najgłębszy dźwięk – dodaje.

Tak, jak jeździec na wyścigach musi zgrać się ze swoim koniem, tak samo jest z artystami i ich instrumentami.
– Myślę, że prawdą jest, iż artysta i instrument to jedno ciało. Gdy gramy, stajemy się przecież jednym – mówi. Po konkursie im. Henryka Wieniawskiego ku zaskoczeniu Anny pojawiło się wiele ofert i propozycji koncertów w całej Polsce i za granicą. Jest zapraszana do wielu filharmonii.– A to największa satysfakcja dla artysty: móc grać i eksponować jedność: instrumentu i muzyka – dodaje.

I pomyśleć, że ten cały urok muzyki wydobyty jest z samej natury, z drewna, które po odpowiedniej modyfikacji sprawia, że możemy rozkoszować się pięknem sztuki.

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat