„Najważniejszy jest progres” – wywiad z trenerką Sylwią Wiesenberg

Wywiad z trenerką Sylwią Wiesenberg.
Jak i co ćwiczyć, by poczuć się lepiej we własnym ciele? Jak nie dać się wymówkom, zyskać kondycję i być fit? O tym i o swoim treningu „Tonique” opowiedziała nam Sylwia Wiesenberg.

A.P.: Stworzyła Pani serię ćwiczeń „Tonique”. Czym jest „Tonique” i czym różni się od wielu różnych dostępnych na DVD, czy YouTube treningów?
S.W.: „Tonique” jest programem stworzonym z myślą o kobietach, które chcę być nie tylko fit, ale ultra fit! Jest stylem życia - treningiem, ale też nauką odżywiania. Jest drogą do zrozumienia, co jest najważniejsze dla CIEBIE, jakie są TWOJE cele w fitness. Niespotykana kombinacja ruchów i rezultaty, sprawiają, że „Tonique” jest unikalny, a to, co wyróżnia go najbardziej to fakt, że jest częścią mnie - tak jak moje dzieci - to moje trzecie dziecko, które rośnie z roku na rok, z roku na rok staje się trudniejsze (śmiech). Program nie został stworzony w celu robienia pieniędzy, czy promowania mnie poprzez gwiazdy (które też ćwiczą „Tonique”). Stworzyłam go dla kobiet, które potrzebowały pomocy w tym, by poczuć się kobietami pewnymi siebie!

A.P.: Pani Sylwio, wydała Pani już 10 płyt DVD i 5 programów ze swoimi treningami, w tym „Tonique: Addicted To Movement”, które zostało okrzyknięte Najlepszym Zestawem Ćwiczeń 2014 roku. W Polsce ukazały się właśnie dwie Pani płyty: „Tonique: Ćwicz, by żyć” oraz „Tonique: Energy Mat”. Czym różnią się od siebie te dwa treningi?
S.W.: Każdy trening jest inny, bo każdy jest rozwinięciem poprzedniego treningu „Tonique”. Wszystkie mają ze sobą wiele wspólnego, ale każdy z nich przynosi nowe, lepsze rezultaty. W „Tonique” zauważysz naturalny progres, to jak Twoje ciało się porusza i jak się zmienia, jak reaguje na nowe wyzwania, nowe ruchy, które są bardziej skomplikowane. Celem „Tonique” jest zawsze ulepszać ciało, a nie zachowywać to, co masz - ja często mówię „it is about progress not maintenance”!

A.P.: „Tonique” to treningi trudne i wymagające. Jak ma poradzić sobie z nimi osoba początkująca?
S.W.: „Tonique” jest dla wszystkich. Na początku ważne jest pozytywne nastawienie - moc psychiczna, która pomoże przejść przez „pozytywny ból”. Do „Tonique” należy podejść stopniowo - nie należy pierwszego dnia stawiać przed sobą wyzwania, że zrobi się cały trening - należy robić tyle ile się da, krok po kroku, stopniowo podnosić sobie poprzeczkę!
Jeśli jesteś początkująca zrób mniej powtórzeń każdego ćwiczenia lub całą liczbę powtórzeń, a krótszy trening. Nie bądź zła na siebie, jeśli czegoś nie zrobisz perfect - Roger Federer, czy Rafael Nadal musieli uderzyć piłkę tysiące razy nim stali się mistrzami! „Tonique” pomoże Ci zrozumieć jak ważna jest forma i koncentracja!

A.P.: Pani hasło to „Mój czas” – to czas na moje ćwiczenia, moją aktywność?
S.W.: Tak, to jest CZAS DLA MNIE - CZAS NA MNIE! Czas, w którym odłączam się od świata i koncentruje nad swoim ciałem i umysłem. Oczywiście „Me Time” może być też czasem na czytanie książki, gotowanie czegoś pysznego, wizytę w galerii/muzeum - to jest Twój Czas!
Jeśli rozmawiamy o „Tonique” jest to Twój czas na trening, który poprawi Twój humor, samopoczucie i sylwetkę. Twój Fitness!

A.P.: Propaguje Pani nie tylko aktywność fizyczną, ale i odpowiednią dietę. Co według Pani powinno się w niej znajdować?
S.W.: Wszystko, co zdrowe, świeże i sezonowe! Wszystko, co kolorowe i o rożnych smakach i zapachach! Ja jem sezonowo to, co jest oferowane na rynku i dużą uwagę poświęcam tzw. superfoods (pokarmy o dużej wartości odżywczej), typu jagody Goji, chai, spirulina, morwa etc., które dostarczają wspanialej ilości antyoksydantów, witamin i minerałów.

A.P.: Wielkimi krokami zbliża się do nas lato. Kobiety, które „zasnęły snem zimowym” przypominają sobie, że już za chwilę trzeba będzie pokazać ciało w obcisłych, odsłaniających np. nogi strojach, czy kostiumach kąpielowych na plaży. I zaczyna się szok, załamywanie rąk, panie gorączkowo rzucają się w wir diet i ćwiczeń. Pani Sylwio, co zaproponowałaby im Pani?
S.W.: RUCH! Codzienny i intensywny, 4-5 razy w tygodniu! Piękna pogoda i długie dni pomagają nam w samo-motywacji! Noś ze sobą ubranie do biegania, ćwiczeń, będziesz cały dzień pamiętać, że jeszcze musisz potrenować. Zapisz się na zajęcia fitness lub zainwestuj w fitness domowy - ciężarki, gumy, skakankę i dvd, które stanie się Twoim personalnym trenerem. Wstań wcześnie (przed cała rodziną) lub ćwicz po pracy.
Moim zdaniem najlepszy jest trening z dvd rankiem, a jogging, rower, skakanka, czy szybki spacer wieczorem na rozluźnienie mięśni i ucieczkę od problemów, na lepszy sen i apetyt na zdrowe jedzenie. Najczęściej po treningu cardio nasz organizm jest głodny, ale nie ma ochoty na chrupki, chipsy, jedzenie typu fast food, ale coś zdrowego, świeżego! Ruch jest podstawą razem ze zdrowym odżywianiem!
Zacznij dbać o ciało i skórę – polecam kilka inwestycji: szczotka do ciała, peeling, olejek z witaminą E lub czysta witamina E zmieszana z kremem do ciała, samoopalacz, który doda pewności siebie!

A.P.: Kobiety, i nie tylko one, mają tendencję do wynajdowania sobie różnego rodzaju wymówek. Mam nietypową prośbę, poniżej przedstawię najbardziej popularne z nich, z prośbą, by powiedziała Pani, co można na nie poradzić ;-)

„Nie mam kondycji do ćwiczeń, biegania, jazdy na rowerze.”
S.W.: Każdy ma kondycję - należy nad nią stopniowo pracować. Oczywiście po latach za biurkiem lub w domu z dziećmi i braku treningów nie masz siły na kilometrowe biegi, ale zacznij codziennie od 5 minut, po tygodniu, czy dwóch, po kilku 10-15 biegach zobaczysz, że będziesz czuła potrzebę ruchu, zauważysz różnicę nie tylko w ciele, ale i kondycji.

„Nie mam czasu.”
S.W.: Każdy ma czas! Co jest Twoim priorytetem w ciągu dnia? Ile czasu spędzasz przed telewizorem, czy sprzątając non stop? Ile razy rozmowa telefoniczna z koleżanką, czy plotki z sąsiadką trwają za długo? Pomyśl, ile czasu tracisz w ciągu dnia! Ustal grafik tak, abyś była najważniejsza, a jak nie, to wyznacz sobie chociaż 30-60 min. treningu!

„Po pracy jestem zmęczona, rano nie lubię wstawać wcześnie.”
S.W.: „A w ciągu dnia pracuję/zajmuję się domem”... wszystkie mamy wymówki! To najłatwiejsze. Wstań 30 min wcześniej i ruszaj się - piękny bieg, czy trening na dworze, w domu. Po pracy nie idź prosto do domu - jak wejdziesz to ciężko będzie Ci z niego wyjść! Idź na trening, przebierz się i ćwicz po pracy w klubie albo na zewnątrz!

„Nie mam sił.”
S.W.: Zdrowe odżywianie i wiara w siebie są kluczowe!

„Nie mam pieniędzy na chodzenie na aerobik/siłownię”
S.W.: YouTube oferuje filmiki, ćwiczenia - nawet całą moją płytę. „Tonique Premier” jest na YouTube za darmo! Zainwestuj raz w dvd i nie musisz płacić za siłownię. Bieg jest darmowy, wszędzie możesz biegać, nie musisz mieć markowych ubrań, jedynie odpowiednie buty, a reszta to fashio-gadżety (śmiech).

„Zdrowe odżywianie kosztuje za dużo.”
S.W.: I tak, i nie! Buraki są superfoods i nie są drogie.Brukselka czy kalafior, ziarna i kasze są bardzo zdrowe i nie są drogie! Zdrowo nie znaczy drogo, zdrowo jest świeżo! Sezonowe nowalijki na bazarach można kupić po atrakcyjnych cenach, targować się etc. Jak zobaczysz na promocji olej, który jest wysokiej jakości kup kilka butelek - później nie będziesz musiała przepłacać. Należy wyeliminować z diety żywność przetworzoną, chipsy, ciasteczka, czekolady, które nie są prawdziwymi czekoladami, napoje gazowane i zainwestować te pieniądze w zdrową żywność!

Rozmawiała Anna Pytel
(anna.pytel@dlalejdis.pl)

Fot. toniquefitness.com/pl/sylwia

Polecane galerie zdjęć

Sylwia Wiesenberg

(5 zdjęć w galerii)
Sylwia Wiesenberg
Sylwia Wiesenberg
Sylwia Wiesenberg
Sylwia Wiesenberg



Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat