Nie odstraszaj go!

Najczęściej popełniane błędy na początku związku.
Chyba każda z nas przeżyła kiedyś zawód miłosny. Żaden wstyd się do tego przyznać.

Jako kobieta wiem jednak, że mimo głośnego szlochania i pytania o to „jak on mógł mi to zrobić?!”, podświadomie zastanawiamy się, jak my same dopuściłyśmy do takiej sytuacji. Zauroczenie prowadzi do popełniania wielu błędów. Postaram się przybliżyć kilka najbardziej powszechnych.

Wyznania, które najbardziej odstraszają mężczyzn podczas pierwszych randek to: „chciałabym już mieć męża”, „czuję się gotowa na urodzenie dzieci” czy słynne „chyba się w tobie zakochałam”. Faceci, nawet ci najdojrzalsi, boją się szybkiej utraty niezależności, pragną bronić swojego terytorium, a na pewno nie planują przyszłości z osobą, którą znają od kilku dni. Nawet jeżeli jesteście pewne, że właśnie z tym mężczyzną chcecie spędzić resztę życia, nie musicie go od razu o tym informować. W zupełności wystarczy podzielenie się tym faktem z najlepszą przyjaciółką.

Urocze określenia, czyli „koteczku”, „słodziaczku” „słoneczko”, „kwiatuszku”, „pluszowy misiaczku” i tym podobne. Oczywiście celowo wyolbrzymiam, aby pokazać absurd tych nazw. Przez chwilę wyobraź sobie, że jesteś w skórze swojego faceta - jak męsko byś się czuła słysząc takie określenia? No właśnie... Panowie od słodkich jak pączki z lukrem określeń, wolą dostawać  komplementy dotyczące ich odwagi, siły fizycznej czy charakteru. Wtedy czują się samcami alfa, a także wiedzą, że docenia się ich starania.

Przesadna zazdrość jest bardzo toksyczna. Facet musi wiedzieć, że mu ufasz i nie czujesz potrzeby kontrolowania go 24 godziny na dobę. Poza tym nuta tajemniczości czyni wasz związek bardziej interesującym, a nawet seksownym. Każdemu należy się trochę luzu, wszyscy są w pewnym stopniu indywidualistami, potrzebującymi przestrzeni. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet, beż żadnego kategoryzowania. Zazdrośnicy nie bez przyczyny uchodzą za szaleńców, a jeśli partner jest wartościowy, nie da ci powodów do strachu.

W powiedzeniu „mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus” jest dużo prawdy, przecież to logiczne, że nasze płcie się różnią. Wie o tym każdy, większym problemem jest zaakceptowanie tej tezy i dostosowanie się do niej. Dlatego nie staraj się na siłę zmieniać faceta. W końcu i tak zwrócił twoją uwagę przed „wielkimi metamorfozami”, musiał więc mieć w sobie coś intrygującego. Jeśli będziesz za bardzo narzucała swoje zdanie w kwestiach dotyczących wyglądu czy stylu partnera, ten poczuje się niepewnie, niekomfortowo i będzie chciał się wycofać z waszej relacji. Staraj się zawsze dawać mu dobre rady, bądź cierpliwa, a na pewno to doceni.

Nie osaczaj swojego mężczyzny, nie pytaj kilkanaście razy dziennie czy cię kocha oraz czy na pewno mu na tobie zależy. Zamiast pytać i oczekiwać twierdzącej odpowiedzi, po prostu pozwól mu to udowodnić.

Pamiętaj także, że chociaż jesteście w związku, wcześniej prowadziliście odrębne życia.  Macie swoją pracę, pasje oraz przyjaciół, których nie wolno zaniedbywać. Nie musisz poświęcać  partnerowi 100% wolnego czasu i działa to oczywiście też w drugą stronę. Trzeba nauczyć się dochodzić do kompromisów, wtedy wasze pożycie będzie bardziej owocne, także... to w sypialni.

Anna Pachnia
(anna.pachnia@dlalejdis.pl)

Fot. sxc.hu




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat