Sylwester i następujący po nim Nowy Rok to czas refleksji nad własnym życiem. Każdy z nas, choćby mimowolnie, wraca myślami do tego co było i zastanawia się, co mógłby zrobić inaczej. W głowie pojawiają się myśli związane z przemijaniem oraz nadejściem nowego. Ten krótki czas traktowany jest jako cezura między tym co było i co będzie, dlatego z takim przekonaniem zostawiamy za sobą zgubne przyzwyczajenia i z nadzieją patrzymy w przyszłość.
Jesteśmy pełni nadziei, że nadchodzący czas przyniesie nam wiele pozytywnych zdarzeń, a nasze działania zostaną sowicie nagrodzone. Chcemy, by nadchodzący rok był lepszy i bardziej życzliwy dla nas, dlatego wraz z jego przyjściem podejmujemy pewne założenia. Nawet jeśli już któryś rok z rzędu robimy to samo postanowienie, wierzymy, że tym razem nam się powiedzie. Choć tak naprawdę dni te nie różnią się od innych, w naszym przekonaniu mają niepowtarzalny charakter, w czym upatrujemy sprawczą moc dla naszych planów. Mimo tego że każdy z nas ma odmienny charakter, bardzo często podejmowane postanowienia są takie same lub mają zbliżony kształt. Myślę, że przyczyny można tu upatrywać w popularyzowanych przez media trendach, które pociągają za sobą wielu zwolenników. Do najbardziej powszechnych zmian należy powzięcie odpowiedniej diety, rzucenie palenia papierosów czy też wzmożona aktywność fizyczna. Często też planujemy mniej czasu spędzać w pracy, a więcej uwagi poświęcać rodzinie oraz temu, co tak naprawdę jest ważne. Bez względu na to jakie działania mamy w planach, liczy się nasza chęć doskonalenia i dążenia do osobistego rozwoju.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com