Obsesyjna miłość – czy warto kochać za mocno?

Kiedy kobieta kocha za mocno.
Miłość tak jak i inne używki może stać się obsesją, która wymaga gruntownego leczenia.

Kiedy kobieta potrafi znieść w związku upokorzenia, zdrady, niestabilność emocjonalną partnera, słowem wszystko, co zamyka się w haśle: ”złe traktowanie”, to nie mówimy już o kobiecie zaślepionej, ale uzależnionej od miłości. Od momentu rozpoczęcia związku przyjaciele, praca, zainteresowania nagle przestają istnieć, pojawia się nowy życiowy cel- mężczyzna i wszystko, co z nim związane. Od teraz najważniejsze, by go przy sobie zatrzymać, by szczęście jego odpowiednio pielęgnować, a niezadowoleniu w porę zaradzić- to fundamentalne przykazania kobiety nałogowo kochającej.

Tylko mnie kochaj!
Kobiety kochające zbyt mocno często zdają sobie sprawę, że relacja, w której tak uparcie tkwią, wcale nie czyni je szczęśliwymi. Mają świadomość, że związek nie spełnia ich potrzeb, nie otrzymują od partnera bliskości, czułości, zaangażowania, a mimo to nie potrafią się rozstać. Uważają, że nie są wystarczająco dobre, ładne, mądre, ale gdy się postarają,  mogą sprostać wymaganiom mężczyzny i tym samym zasłużyć na jego dozgonne uczucie. Miłosne masochistki przekładają własne dobro nad dobro człowieka, z którym się spotykają. Nie ma rzeczy, której nie oddałyby, żeby tylko być kochane. Kobietom wydaje się, że chorobliwe poświęcenie sprawi, że mężczyzna doceni je i pokocha. Tymczasem on dusi się w związku z usłużną partnerką i ucieka do kobiety, która nie stara się przychylić mu nieba.

Dlaczego kocham za bardzo?
Kobiety nałogowo kochające najczęściej pochodzą z rodzin, w których ich emocjonalne potrzeby nie były zaspokajane. W dorosłym życiu desperacko łakną miłości, poczucie własnej wartości budują na poświęceniu, szukają bezgranicznej akceptacji, którą traktują jako nagrodę za zasługi. Z domu rodzinnego wyniosły zasadę, że na miłość i uznanie trzeba sobie zapracować. Jako dorosłe kobiety boją się powielenia modelu z dzieciństwa, dlatego stają na rzęsach, by utrzymać związek przy życiu. Robin Norwood, autorka książki „ Kobiety, które kochają za bardzo”, twierdzi, że to lęk przed samotnością powstrzymuje kobiety przed zerwaniem. Uważa, że kobiety kochające za bardzo wolą być krzywdzone niż opuszczone, ponieważ boją się pozostać ze swoim strachem z dzieciństwa sam na sam.

Niedostępni mężczyźni
Niedostępni emocjonalnie mężczyźni są „wymarzonymi” partnerami dla kobiet kochających za bardzo. Gdyby kobietom udało się zmienić ich zachowanie, czego nie udało się sprawić w przypadku rodziców, odniosłyby w końcu upragniony sukces. Trudni mężczyźni sprawiają, że życie staje się skomplikowane, a co za tym idzie, można oderwać się od wewnętrznej pustki i stać się dla swojego faceta terapeutką i bohaterką zarazem. Wreszcie poczuć się niezbędną.

Kocham za bardzo i co dalej?
Wbrew pozorom nadmiar miłości może okazać się poważnym problemem. Jak każde uzależnienie niesie ze sobą więcej cierpienia niż przyjemności. Z dnia na dzień obniżające się poczucie własnej wartości, przymykanie oczu na wybryki partnera, obwinianie wyłącznie siebie za niepowodzenia w związku- to tylko niektóre objawy „nałogowej miłości”. Próba uporania się z miłosnym nałogiem na własną rękę jest niewystarczająca, dlatego należy szukać wsparcia u specjalistów: psychologów, psychiatrów.

Pierwszym krokiem w kierunku wyleczenia jest uświadomienie, że miłość nie polega na rezygnacji z siebie, na podporządkowaniu się partnerowi czy stopieniu się w jedność. Tylko wyznaczenie granic własnego „ja”, zdanie sobie sprawy z odrębności potrzeb i pragnień są szansą na zbudowanie zdrowego i trwałego związku.

Paulina Kryca
(paulina.kryca@dlalejdis.pl)

Fot. sxc.hu




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat