Zbliżająca się jesień to najlepszy czas na wizytę w tej części naszego kraju. Pieniny jesienią są najpiękniejsze, bo mienią się kolorami tej pory roku. Chociaż nie są tak wysokie jak Tatry, Pieniny wcale nie muszą mieć kompleksów, a wręcz przeciwnie. Ich piękno kusi wieloma atrakcjami i tajemniczością. Najwyższym szczytem jest Wysoka (1050 m n.p.m.), ale uwagę przyciąga również Sokolica i Trzy Korony. Bez względu na to, z którego szczytu będziemy podziwiać panoramę Pienin, zrozumiemy ich niezwykłość.
Zmęczeni wędrówkami, możemy odpocząć w trakcie rejsu po Jeziorze Czorsztyńskim. Na jego dwóch przeciwległych brzegach będziemy podziwiać zamki - w Niedzicy i Czorsztynie. Dawniej pełniły funkcje obronne, dzisiaj malowniczo dopełniają pieniński krajobraz. Warownie przyciągają wzrok i obiektywy aparatów - górujące nad jeziorem robią wrażenie.
Kolejnym turystycznym unikatem na europejską skalę są spływy tratwami w towarzystwie flisaków. W czasie spływu flisacy zabawiają turystów lokalnymi legendami. Najbardziej niezwykłym odcinkiem jest tzw. przełom Dunajca, w której rzeka wije się 10 km między wapiennymi skałami.
Uzdrowisko Szczawnica przyciąga kuracjuszy już od XIX wieku. Panujący tu mikroklimat i źródła wody leczą astmę, alergie, reumatyczne bóle i problemy z kręgosłupem. Kondycję poprawią też spacery po placu Dietla i Dolnym Parku z drugiej polowy XIX wieku. Informacji na temat regionu i miasta dostarczą nam Muzeum Historii Uzdrowiska i Muzeum Pienińskie.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com