Pietruszka to gatunek rośliny dwuletniej z rodziny selerowatych. Jej charakterystyczne, potrójne listki nie każdy jest w stanie od razu rozpoznać, ale za to poczuć i owszem. A skąd pochodzi nazwa pietruszka? Od greckich słów petra – oznaczającego skały lub petros – oznaczającego kamień. W Polsce pietruszka została wykorzystana po raz pierwszy w XVI wieku.
Zapewne zdziwicie się, bowiem wartości lecznicze pietruszki są bardzo podobne do działania czosnku, cebuli, marchewki, kapusty czy też pora. Jest bardzo cennym produktem spożywczym i leczniczym – ma aż czterokrotnie więcej witaminy C niż inne znane Wam owoce czy warzywa w tym np. pomarańcza. Niedobór tej witaminy w organizmie objawia się ogólnym zmęczeniem, kłopotami z dziąsłami, a także jesteśmy bardziej podatni na infekcje. Żeby zaspokoić zapotrzebowanie na witaminę C w organizmie nie trzeba łykać tabletek, wystarczy dziennie zjeść dużą stołową łyżkę natki i już! W pietruszce występują także prowitamina A, PP, K i z grupy B.
Jakie ma właściwości lecznicze?
Dla osób, które mają chore nerki i drogi moczowe pietruszka jest wynalazkiem idealnym. Potrafi z powodzeniem oczyścić organizm, do tego wzmacnia wzrok, zmniejsza napięcie mięśni i usuwa nadmiar wody z organizmu. Jednym słowem: samo zdrowie! Na kłopoty z dolegliwościami wątrobowymi, wzdęcia, zakażenia czy bolesne miesiączki natka pietruszki również pomoże. Najlepiej wówczas stworzyć sobie napar z natki i popijać małymi łykami. W dzieciństwie zapewne nieraz Wasze babcie mówiły Wam, że zmiażdżona natka pietruszki działa kojąco na ukąszenia, prawda? Bąbel po ugryzieniu komara wystarczyło natrzeć pietruszką, a ból i obrzęk momentalnie zmniejszał się. Babcie miały rację, ponieważ natka pietruszki działa jako okład antyseptyczny. Nie bez powodu dodawana jest także do rosołu: ma za zadanie leczyć z kaszlu, kataru i przeziębienia.
Natkę pietruszki możesz śmiało jeść z powodzeniem przez cały rok, zarówno do kanapek, surówek, zup, sosów, czy różnego rodzaju dań mięsnych. Jest smaczna, a do tego jak wynika z powyższego tekstu bardzo zdrowa.
Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com