Kobieta może odczuwać wówczas silne zmęczenie, spadek energii, a jej organizm powoli wraca do stanu sprzed ciąży. Po wyjściu ze szpitala profesjonalnego wsparcia położnicy będzie udzielać położna rodzinna. Natomiast jej najbliższe otoczenie powinno pomagać nie tylko w opiece nad noworodkiem, ale również w czynnościach dnia codziennego i w obowiązkach domowych. O psychologicznych aspektach połogu pisze położna Katarzyna Janik, ambasadorka kampanii i zwyciężczyni 7. edycji konkursu Położna na medal.
Obawa przed nieznanym
Jednym z najważniejszych problemów w okresie połogu, są psychozy połogowe. Jest to trudny okres zarówno dla świeżo upieczonej mamy jak i jej dziecka. A co więcej, wpływa on również na funkcjonowanie całej rodziny. Położna powinna ocenić stan emocjonalno-psychiczny położnicy, aby wiedzieć w jaki sposób jej pomóc. Zadaniem położnej jest również wytłumaczenie podopiecznej tego, że okres pierwszych dni po porodzie to czas chwiejności emocjonalnej i stabilności uczuć, będących wynikiem odreagowania przez organizm wysiłku i doznań związanych z porodem. Większość kobiet, szczególnie tych debiutujących w roli matki, w początkowych dniach opieki nad dzieckiem jest bardzo zaniepokojonych. Boją się nowej sytuacji oraz nowych zadań stojących przed nimi. Zachowania położnic są różnorodne. Najbardziej znane i występujące są tzw. dni płaczu, czyli popularny „baby blues". Przejawiają się one przede wszystkim ogólnym pogorszeniem nastroju, brakiem równowagi emocjonalnej, skłonnościami do nieustannego płaczu. Kobiety czują się bezradne, tym bardziej jeśli nie potrafią zaspokoić potrzeb swojego dziecka. Nie maja wiary w siebie i występują u nich zaburzenia koncentracji oraz poczucie winy. Taki stan może się rozpocząć pomiędzy 2 a 5 dobą i trwać około 2 do 4 tygodni. Baby blues nie stanowi zaburzenia i nie wymaga profesjonalnego wsparcia psychologicznego, ale na pewno naturalnego wsparcia rodziny oraz personelu medycznego zarówno w szpitalu jak i w domu. Brak zainteresowania oraz pomocy może nasilić smutek i rozpacz oraz przerodzić się w wybuchy agresji w stosunku do otoczenia jak i swojego maleństwa.
Zadbajmy o głowę
Warto podkreślić, że utrzymujący się zły stan psychiczny jest bardzo niebezpieczny, gdyż może skutkować głęboką depresją. Jest to najgorszy obraz postępowania i stanu w jakim może znaleźć się młoda matka. W tych ciężkich chwilach to właśnie położna oraz najbliższa rodzina, która jest najbliżej niej i dziecka, mogą i powinny pomóc. Przede wszystkim należy utrzymywać dobry kontakt z podopieczną, wspierać ją psychicznie, rozmawiać, rozweselać i chwalić za najdrobniejsze osiągnięcia. Położna powinna swoim zachowaniem i postępowaniem uczyć pożądanych zachowań w opiece nad dzieckiem. Pomagać przy przewijaniu, kąpaniu, przystawianiu do piersi czy dokarmianiu. Nie wyręczać, ale spokojnie, cierpliwie i przede wszystkim powoli pokazywać jak wykonywać dane czynności. Ważne jest również, aby odwrócić uwagę matki od otaczających ją problemów, okazać cierpliwość i utwierdzić w przekonaniu, że dobrze sobie radzi.
Siła tkwi w rodzinie
Nie można zapomnieć też o tym, aby jak najprędzej włączyć do opieki rodzinę podopiecznej. To ona przede wszystkim będzie punktem odbicia od stanu w jakim się znajduje. Pomoże w opiece nad dzieckiem i podbuduje jej wartości. Pojawią się piękne nowe uczucia, nadzieja i chęć do życia przede wszystkim dla swojego dziecka. W pierwszej kolejności kobieta powinna zostać objęta odpowiednim wsparciem, a dopiero kiedy zostanie ono ocenione jako niewystarczające lub pojawiają się inne niepokojące objawy, istnieje potrzeba skierowania pacjentki do dalszej konsultacji psychologicznej.
Zgodnie z nowymi standardami opieki okołoporodowej, obowiązującymi od 1 stycznia 2019 r., konieczne jest wykonanie badań przesiewowych w kierunku depresji u kobiety ciężarnej w 11 – 14 tygodniu oraz w 33 – 37 tygodniu ciąży oraz w okresie połogu. Pomocna okaże się Skala Becka oraz Edynburska Skala Depresji Poporodowej (EPDS).
Fot. HEIMA PR
Informacja prasowa