Przeciwieństwa się przyciągają?

Czy przeciwieństwa się przyciągają w związku?
Przeciwieństwa się przyciągają. Z moim narzeczonym, jesteśmy tego przykładem. Tworzymy połączenie bałaganiary z pedantem.

Na początku związku, było to nawet zabawne, obecnie coraz częściej budzi naszą irytację. Przyznaję szczerze, że ja irytuję się bardziej.

Najlepiej czuję się w środowisku, które najkrócej można określić: „ bajzel na kółkach”. Im większy jest bałagan, tym lepiej i szybciej potrafię się w nim odnaleźć. Moje biurko przypomina przejście huraganu, przy którym huragan „Katarina” to pikuś.

Jak wracam z pracy do domu, jestem tak zmęczona, że zrzucam obuwie na miejsce, gdzie znajdują się buty. Nie zaprzątam sobie jednak głowy tym, czy postawiłam je w równym rządku, czy też podeszwą do góry. To samo tyczy się wierzchniego okrycia jak płaszcz, czy kurtka. Wieszam byle jak, ważne, by wisiało. Przykładów można podawać w nieskończoność. A to torebka po herbacie wrzucona niedbale do zlewu (przecież jak będę zmywać, to ją wyciągnę), odkręcone pudełko kremu (zaspałam, mam zwracać na takie bzdety uwagę?), czy okruszki chleba na kuchennym blacie (czy ja o wszystkim muszę pamiętać?).

Świat Wojtka - pedanta wygląda zupełnie inaczej. Jego biurko to oaza spokoju. Wszystkie znajdujące się tam rzeczy, mają swoje miejsce. Właściciel w mig wyłapuje wszystkie zmiany (długopis włożony nie to tego kubeczka, co trzeba. Cholera, a nie może leżeć w kubeczku z ołówkami?).

Buty ułożone równiutko, nosek przy nosku. Gdy na dworze plucha, przed ustawieniem, odpowiednio wyczyszczone. Kurtka lub płaszcz należycie umiejscowione na odpowiednim wieszaku. Przedtem rzecz jasna, idealnie ułożone ramiona na tymże wieszaku. Nie można bowiem dopuścić do tego, by się coś odbiło, względnie naciągnęło. Woreczek po herbacie zawsze ląduje w koszu na śmieci! A okruszki chleba? No przecież, że starannie starte z blatu.

Przyznacie Drogie Czytelniczki (niektóre z Was, może nawet przeżyły to na własnej skórze), że życie takiej pary, to codzienny trud, słowem - nie lada wyzwanie dla dwojga. Nawet jeżeli zamieszkuje się lokal wielkości 184 m2 i logika wskazywałaby, że można sobie schodzić z oczu.

Logika rzeczywiście wskazywałaby na to, że można sobie tak ułożyć wspólne życie, by było jak najmniej spięć. Niestety pedanci mają jedną wielce irytującą cechę charakteru, jest nią usiłowanie za wszelką cenę wychować sobie bałaganiarza i stworzyć z niego pełnoprawnego pedanta!

Nie inaczej jest w przypadku mojego narzeczonego. Czasem dochodzę do wniosku, że on za główny cel w życiu, obrał sobie sprowadzenie mnie na szlachetne tory pedantyczności. I mimo, że tupię nogą, złoszczę się, a nawet biję talerze, on pozostaje niewzruszony. Z zacięciem dzień, po dniu wpaja mi szlachetne zasady życia w ładzie i przekonuje, że tylko środowisko ułagodzone, bez brudu, może mnie uszczęśliwić.

Wojtuś, niestety, trafił na oporny egzemplarz. Jestem cierpliwa, prędzej on sobie odpuści wychowywanie mnie lub ja z niego zrobię bałaganiarza, niż stanę się wzorową pedantką. Zanim jednak nastąpi ta wiekopomna chwila, obecnie trwa u nas okres wyjątkowo zaciętej i męczącej (zwłaszcza dla mnie), batalii.

Batalia polega na tym, że on z uporem sprząta moje środowisko, a ja je z uporem ponownie zaśmiecam. I tak na przykład układanie po mnie butów, wieszanie ubrań na wieszaku, czy wyrzucanie sławetnej torebki po herbacie do kosza na śmieci, nie budzi mojej irytacji. Jednak „nalot” na moje biurko i spustoszenie go (czyt.: poukładanie wszystkiego), doprowadza mnie do szewskiej pasji. Wiek potem mija, zanim mogę się w tym sterylnym środowisku odnaleźć, a i tak mnóstwo rzeczy, dziwnym sposobem w ogóle się nie odnajduje.

No i jak tu żyć? Jeżeli pomimo wszystko kocha się tego pedanta? Należy wypracować kompromis. Doszliśmy oboje do tego etapu. Kompromis polega na tym, że biurko to moje królestwo, w pozostałych rzeczach musiałam się podporządkować.

Katarzyna Redmerska
(katarzyna.redmerska@dlalejdis.pl)




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat