Przeklęty las

Aokigahara - las samobójców.
Ten las mógłby śmiało być tłem dla niejednego horroru. Budzi przerażenie i respekt. Mowa o japońskim Aokigahara (Morze Drzew) zwanym potocznie lasem samobójców.

Miejsce owiane grozą znajduje się u podnóża góry Fuji. Powierzchnia lasu rozpościera się na 35 kilometrach kwadratowych. W tym specyficznym miejscu, gdzie podłoże z lawy utrudnia poruszanie się, panuje niespotykana bezwietrzna atmosfera i cisza, wręcz nierealny klimat.

Ubrania, portfele, kości
Aokigahara to kraina, do której tak naprawdę każdy udaje się tylko w jednym celu: aby popełnić samobójstwo. Już przy wejściu do lasu widoczne są tablice informacyjne i ostrzegawcze, które apelują: „Zastanów się jeszcze raz!” albo „Proszę skontaktuj się z policją, niż postanowisz się zabić!” Sama świadomość ilości osób, które popełniły samobójstwo w tym lesie wpędzają w depresyjny nastrój. Wszędzie między drzewami i konarami można dostrzec porozrzucane portfele, marynarki, bieliznę czy też inne części garderoby świadczące o tym, że należały do kogoś, kto wyzionął ducha w tym miejscu. Oprócz odzieży można znaleźć butelki po alkoholu, opakowania po lekach, zdjęcia rodzin czy też dzieci oraz przerzucone przez konary pętle sznurów lub też paski od spodni. Na ciała z kolei można natknąć się rzadziej. Leśnicy i policja twierdzą, że są one zjadane przez leśną zwierzynę. Najczęściej niedźwiedzie i lisy. Nikogo natomiast nie dziwią kości, które są pozostałościami po tych posiłkach. Porozrzucane czaszki pod drzewami czy też inne części szkieletów przy ścieżkach są na porządku dziennym.

Jak rozpoznać samobójcę?
Jeśli zobaczymy osobę, która pogrążona w dziwnym depresyjnym stanie z błędnym wzrokiem podąża w stronę lasu, możemy być pewni, że już z niego nie wróci. Na takie desperackie kroki decydują się najczęściej osoby, które mają problemy rodzinne, popadły w nałogi, albo ogromne długi, które doprowadzają na skraj bankructwa. Wówczas ludzie postanawiają się zabić, ponieważ takie wyjście jest ich zdaniem najlepsze. W Japonii statystyki zgonów są wręcz przerażające. Do stycznia 2009 roku liczba ofiar wynosiła 2305, natomiast już w styczniu 2010 roku zwiększyła się ona do 2645 osób. Takie dane są zatrważające. Policja ze względu na obawy przed kolejnymi samobójstwami dziś już nie podaje statystyk.

Złe moce lasu
Morze Drzew to bez wątpienia miejsce przypominające piekło. Mroczne opinie, które krążą o tej krainie są w pełni uzasadnione. Miejscowe legendy głoszą, że podobno na terenie lasu, pod ziemią mieszczą się dużej ilości złoża żelaza. Turyści, którzy odwiedzają Aokigaharę wykorzystują do poruszania się po niej kompas, by później trafić do wyjścia. Jednak busole pod wpływem żelaza szaleją i wskazują błędną drogę. W rezultacie zagubieni nie mają szansy na powrót, nie mogąc znaleźć drogi, tracą rozum i postanawiają popełnić samobójstwo. Inne legendy natomiast głoszą, że w lesie pojawiają się dusze zmarłych, które wabią samobójców. Skąd ten pomysł? Budząca grozę historia opisuje dawny zwyczaj, kiedy to w czasach głodu przywożono w owe miejsce starszych i schorowanych ludzi, pozostawiając ich samemu sobie na łonie dzikiej natury. Być może ich dusze do dziś błąkają się po lesie i zachęcają przyszłych desperatów do odebrania sobie życia.

Jeśli mielibyście ochotę odwiedzić piękny kraj, jakim jest Japonia, to zdecydowanie lepiej skupić się na innych miejscach, które są godne uwagi, niż zaglądać do tego lasu. Chyba, że jesteście głodni wrażeń i ciekawi widoków niczym w azjatyckich horrorach, wówczas ten las powinien być na pierwszy miejscu podczas podróży.

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)

Fot. sxc.hu




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat