Kod zła cały film balansuje na granicy rzeczywistości i okultystycznej fikcji, tworząc atmosferę niepokojącego napięcia. W roli głównego antagonisty zobaczymy Nicolasa Cage'a, którego kreacja wzbudza nie tylko strach, ale i fascynację.
To diabelskie wrażenie daje się wyraźnie we znaki już na początku filmu "Kod zła". Po sekwencji początkowej, która przypomina domowy film w stylu vintage, aż nagle, w przerażający sposób, taka nie jest, Perkins ustanawia powiązanie między estetyką prawdziwego kryminału a psychicznym woo-woo, przedstawiając początkującego agenta FBI Lee Harkera (Maika Monroe). Podczas przeszukiwania ze swoim partnerem pozbawionej wyrazu dzielnicy na przedmieściach agentka Harker nagle przeczuwa, że ich podejrzany ukrywa się w przypadkowym domu. Ku zaskoczeniu wszystkich – z wyjątkiem publiczności – ma rację.
Dlatego jej szef, agent Carter (Blair Underwood), zleca Lee zbadanie zaskakującej grupy przestępstw. Zniszczono szereg ładnych gospodarstw domowych na przedmieściach, co wydaje się być podręcznikowym scenariuszem „niszczyciela rodziny”. Dowody wskazują na morderstwo-samobójstwo, z wyjątkiem jednego dziwacznego szczegółu: chociaż nie ma żadnych śladów włamania – ani w ogóle wejścia do domu osób z zewnątrz – list, napisany szyfrem i podpisany „Longlegs” został znaleziony na każdym z miejsc zbrodni. Jeśli nikt nie włamał się przed, w trakcie ani po zabójstwach, w jaki sposób wiadomości przedostały się do tych domów?
Carter podejrzewa, że ten „Longlegs” wpływa na zabójców z daleka, dlatego angażuje w tę sprawę Harker i jej nowo odkryte zdolności. „Mówi im, co zrobić, a oni to robią” – mówi. Wiadomości Długonogich przypominają wiadomości Zodiakalnego Zabójcy, a agenci przywołują Charlesa Mansona, omawiając jego metody. Wplatanie tych historycznych zbrodni w dzieło okultystycznej fikcji zaciera granicę między rzeczywistością a nierzeczywistością i jest kluczem do niesamowitej mocy filmu.
Perkins wywiera dodatkowy destabilizujący wpływ, poddając Lee – a co za tym idzie, nas – pokazowi slajdów składającym się z (inscenizowanych) zdjęć z sekcji zwłok, którym towarzyszą nagrania (inscenizowanych) połączeń pod numer 911, podczas gdy Carter wyjaśnia konsekwencje tych zbrodni swojemu psychicznemu protegowanemu. Te krótkie przebłyski krwi i okaleczenia są wzmocnione powracającym motywem rozprysków krwi, a także podprogowymi wycinkami demonicznych obrazów w odcieniach czerwieni i czerni. Scenariusz Perkinsa sprytnie powtarza niepokojąco dziecinne frazy – „wielki zły wilk”, „paskudne rzeczy” – z efektem hipnotycznym.
Lee najpierw zanurza się w te cholerne tajemnicze stopy, a napięcie rośnie, gdy zdaje sobie sprawę, że Długonogi nie tylko znają jej imię i miejsce zamieszkania, ale także spotkali się raz, dawno temu. W tym miejscu film staje się wersją Perkinsa Milczenia owiec, z Monroe w roli Clarice Starling w tym utworze. Kiedy w końcu poznajemy Longlegsa (Nicolas Cage), jest on szatańskim kuzynem Buffalo Billa, z makijażem i glam rockiem, ale bez problematycznej transpłciowej fabuły. Zamiast tego Cage wykonuje swoją wersję dziwacznego śpiewaka Tiny Tima o dziwnym głosie – afektacja, która byłaby szalona w przypadku kogokolwiek innego, ale dla Cage’a jest to po prostu kolejny dzień w pracy.
Tymczasem Monroe jest zdolna i odważna w roli agenta Lee Harkera, szczególnie u boku Alicii Witt w roli kruchej mamy Lee, Ruth. Nie może do końca utrzymać środka ciężkości potrzebnego do powstrzymania Długonogich przed obracaniem się, gdy spisek staje się coraz głębszy, a metody morderstwa coraz bardziej ezoteryczne. Ale ma szczupłą atletykę, która sprawia, że wierzysz, że przetrwa do końca, a ta cecha sprawiła, że obsadzono ją w roli „ostatniej dziewczyny” w takich filmach jak „To następuje”, „Gość” i „Obserwator”. Termin ten nie do końca ma tu zastosowanie - to film proceduralny, a nie slasher. Ale duch jest ten sam.
Perkins ma także silne poczucie tożsamości jako filmowiec, a jego pochmurna paleta kolorów i estetyka amerykańskiego gotyku wiejskiego przenoszą się tutaj z Córki czarnego płaszcza i Jestem piękną rzeczą, która mieszka w domu. Nie ma wątpliwości, że to jego dzieło, nawet jeśli przypomina dzieło kogoś innego. Są momenty, kiedy Longlegs sprawia wrażenie filmu, który widziałeś już wcześniej, ale z nałożonym na niego złym filtrem: jest to zarówno słabość, jak i siła, ponieważ surrealizm horroru Perkinsa sprawia, że to, co znajome, staje się dziwne, a dziwne znajome. To sprawia, że my, widzowie, jesteśmy bezbronni – co stanowi doskonałą okazję do wkradania się czegoś bezbożnego.
Reżyser Osgood Perkins wnosi swój charakterystyczny styl do filmu Kod zła o seryjnym mordercy, który łączy w sobie makabryczną estetykę prawdziwego kryminału i niesamowitą satanistyczną grozę. Maika Monroe z serialu It Follows wciela się w dzielną agentkę FBI w stylu Clarice Starling, a Nicolas Cage wciela się w jej Buffalo Billa – bo tylko Cage mógł (lub chciałby) zagrać tę rolę. Elementy nadprzyrodzone zmieniają nasze poczucie rzeczywistości, sprawiając wrażenie, jakby z samego filmu emanowało coś złego.
Zapraszam również na stronę vider.online gdzie znajdziesz wyszukiwarkę filmów, a gdy tylko film “Kod zła” będzie dostępny online, będziesz mógł/a sprawdzić na jakiej platformie VOD można go obejrzeć.