Strajki rolników. Protestujący zmieniają taktykę

Rolnicy zmieniają taktykę protestów.
Już 4 kwietnia ma się odbyć kolejny protest rolników. Tym razem nie zablokują dróg.

Po ostatnich wydarzeniach na wielkim proteście 20 marca, rolnicy postanowili zmienić taktykę. Kierowcy nerwowo reagowali na blokady ulic i brak przejazdu – dla przykładu, jeden z kierowców samochodu ciężarowego wjechał w rozstawione na drodze ciągniki, całkowicie masakrując jeden z nich. Inny kierowca strzelał do protestujących z broni pneumatycznej.

Kolejny strajk zaplanowany jest na 4 kwietnia. Rolnicy wybiorą się pod biura posłów, senatorów i europosłów w całej Polsce. Demonstracje mają potrwać w godzinach 10-14. Jeśli nie przyniosą żadnych efektów, następny taki protest, który ma się odbyć 16 kwietnia, będzie trwać 24 godziny.

„Niech politycy nawet nie próbują mówić, że oni nic nie mogą, bo Parlament czy Komisja Europejska. Naciski muszą iść od samego dołu. Wójtów na starostów, starostów na województwa, posłów na rząd. Z kolei rząd musi być pod presją, żeby jeździć do Brukseli i tam cały czas atakować” – mówi Mateusz Kulecki, rolnik i jeden z założycieli Ruchu Młodych Farmerów.

Organizatorzy protestu zachęcają również do wzięcia ze sobą na protest „małych niespodzianek” – „paczkę obornika, słoik gnojówki, snopek słomy, kiszonkę, produkt rolno-spożywczy, worek zboża”.

Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)

Fot. freepik.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat