Szczęśliwy związek - jak coach relacji pomoże nam to osiągnąć?

Jak coach relacji pomoże nam osiągnąć szczęśliwy związek?
O coachingu mówi się i słyszy coraz więcej. Łączymy go przede wszystkim z życiem zawodowym i sportem, choć coaching może dotyczyć każdej sfery naszego życia. Czym jest coaching relacji? To interaktywny proces, w ramach którego coach wspiera Cię w rozwoju osobistym i odblokowywaniu Twojego potencjału oraz pomaga w rozpoznawaniu i usuwaniu blokad, które stoją na Twojej drodze do budowania satysfakcjonujących relacji międzyludzkich.

O coaching relacji pytamy dzisiaj Anię Osiecką z całaprawdaorelacjach.pl - certyfikowaną coachkę, która od wielu lat wspiera kobiety we współtworzeniu szczęśliwych związków. Czym zajmuje się coach związków i jak może pomóc nam w budowaniu bezpiecznych i zadowalających relacji partnerskich?

Czy dziś każdy może być coachem?

Teoretycznie? Każdy. Pytanie, czy będzie profesjonalny i skuteczny w tym co robi…

Potrzebny mi coach relacji. Czym się kierować szukając specjalisty dla siebie?

Przede wszystkim zwróć uwagę na przygotowanie wybranej osoby do zawodu oraz opiekę mentorską. Weź pod lupę jej specjalizację i doświadczenie zawodowe, sprawdź czy się rozwija w swoim fachu… Ja jestem członkiem Relationship Coaching Institute, czyli najstarszego instytut coachingu relacji w Stanach Zjednoczonych. Stale się szkolę i rozwijam swoje kompetencje. W centrum moich zawodowych zainteresowań jest coaching relacji, dlatego edukuje się m.in. w Gottman Institute, który od ponad 30 lat prowadzi badania dotyczące miłości i związków.


A co z osobistym doświadczeniem coacha?

O skuteczności coacha decyduje nie osobiste doświadczenie, a znajomość narzędzi i metod, wiedza na temat procesów zmiany i wyzwań, jakie mogą się pojawić w ich ramach... Wagę doświadczenia osobistego w coachingu można przyrównać do wagi tegoż w dietetyce. Profesjonalny dietetyk nie poleci Ci przecież diety roślinnej tylko dlatego, że dla niego okazała się rewelacyjna i dała mu świetne efekty, prawda? Wiem, że w Internecie jest masa dyskusji na temat profesjonalizmu coachów. Prawda jest taka, że zarówno w tym, jak i w każdym innym zawodzie znajdziemy osoby, które pracują profesjonalnie, jak i te, którym do owego profesjonalizmu sporo brakuje.

Kim są Twoi klienci?

Pracuję z kobietami i mężczyznami, którzy potrzebują pomocy w zidentyfikowaniu przeszkód uniemożliwiających im znalezienie miłości i zbudowanie dobrego związku. Moimi Klientami są również osoby, które mają za sobą nieudane związki i chcą zamknąć przeszłość, a także kobiety i mężczyźni chcący pokonać problemy w swoich aktualnych związkach, ale mierzą się z problemami i mechanizmami, których nie są w stanie samodzielnie rozpoznać, np. z tzw. samosabotażem.

Na czym polega Twoja praca z klientami?

Pomagam moim klientom jasno określić ich podstawowe wartości, potrzeby i pragnienia w kontekście relacji. Rozpoznajemy kwestie, które nie podlegają negocjacjom oraz te, w których są gotowi podejmować pertraktację z partnerami. Rozmawiamy o tym, jak chcą być traktowani. Analizujemy, czym jest dla nich szczęście i w jakich scenariuszach będą czuć się usatysfakcjonowani, a w jakich zawsze będą odczuwać niedosyt. Pracujemy również nad lękami i ranami z przeszłych związków, które blokują im drogę do znalezienia partnera lub partnerki.

Co coaching relacji daje Twoim klientom? Jakie efekty osiągają?

Coaching pozwala skutecznie przepracować wszelkie blokady stojącące na drodze do spełnionej relacji osobistej lub zawodowej. Ale to nie wszystko! Pracując nad sobą w kontekście relacji, moi Klienci zyskują wyraźny obraz samych siebie, tego kim są i czego potrzebują - przede wszystkim, ale nie tylko, w kontekście związków. Rozpoznają swoje mocne i słabe strony, lepiej rozumieją swoje emocje i uczą się nimi skutecznie zarządzać…

Czym różni się coaching od terapii?

Mówi się, że terapia jest jak praca z archeologiem, a coaching to praca z architektem. Podczas terapii ważny jest sam proces terapeutyczny, oparty w znacznej mierze na analizie przeszłości – stąd to żartobliwe porównanie do archeologa. Coaching z kolei jest zorientowany na osiągnięcie konkretnego celu i projektowanie przyszłości. Oczywiście współpracując  ze swoimi klientami czasami konieczne jest sięgnięcie do zachowań, nawyków czy schematów z przeszłości, ale tylko tych, które są nam potrzebne do zrealizowania celów. Klienci, którzy ze mną  pracują, mimo odczuwanych blokad czy przeszkód, mają silną chęć pójścia naprzód. Często mają sporą wiedzę o sobie, związkach i relacjach, ale nie wiedzą, jak tę teorię przekuć w praktykę, jak wdrożyć zmiany – skutecznie i trwale, na lata. Jako coach związków wspieram ich w odkrywaniu ich potencjału, przełamywaniu blokad i pokonywaniu przeszkód, koncentrując się na precyzyjnie określonym celu.

Masz jakieś uniwersalne wskazówki dla osób, które marzą o nawiązaniu i utrzymaniu szczęśliwego związku?

Najważniejszą wskazówką jest… poznanie siebie! Jakość naszych związków jest zawsze powiązana z tym, jak sami czujemy się ze sobą, na ile potrafimy jasno i klarownie określić, co jest dla nas ważne, czego potrzebujemy. Dobrze znając samego siebie możesz dokonać w pełni świadomego wyboru partnera czy partnerki. Nie mniej ważna jest autentyczność i odwaga. Zbyt często, w obawie przed odrzuceniem, ukrywamy swoje prawdziwe ja i upychamy w metaforycznych kieszeniach nasze oczekiwania. W konsekwencji budujemy związki na niestabilnych fundamentach, które nie wytrzymują próby czasu lub w których z biegiem czasu następuje oddalenie emocjonalne.

Czy są jakieś mity na temat szczęśliwych związków, które zdecydowanie chciałabyś obalić?

Wymienię jeden, ale chyba najpowszechniejszy i najbardziej słyszalny w przestrzeni publicznej. To przekonanie, że umiejętność zawierania kompromisów jest kluczową kompetencją ludzi tworzących szczęśliwy związek. John Gottman, amerykański psycholog i badacz związków, podkreśla, że ponad połowa problemów pomiędzy osobami tworzącymi relacje jest nierozwiązywalna! Istotne jest więc rozwiązywanie tylko tych problemów, które da się rozwiązać i równocześnie umiejętne zarządzanie różnicami. Oczywiście mowa tu o różnicach, którymi da się zarządzać i które można po prostu zaakceptować! Ot choćby te dotyczące wczesnego wstawania czy wylegiwania się w łóżku do południa. Zupełnie innym kalibrem problemu będzie kwestia posiadania potomstwa – tutaj trzeba wrócić do autentyczności, odwagi mówienia o swoich potrzebach i świadomego wybierania partnerów.


Dziękuję za inspirującą rozmowę.

Ja również dziękuję! Czytelnikom życzę wyłącznie satysfakcjonujących związków. I słońca!




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat