Udawanie singielki
Niezależność to dobra, zdrowa cecha - uważaj jednak by z nią nie przesadzić. Jeśli ciągle podkreślasz słowo "ja", zamiast "my" i nie potrafisz stworzyć z partnerem zgranego zespołu to nie wróży to dobrze waszemu związkowi.
Krytykowanie partnera
Każdy z nas potrafi się czasem zirytować i nikt nie jest w stanie tak szybko wyprowadzić nas z równowagi, jak nasza druga połówka, nie oznacza to jednak, że ciągłe krytykowanie siebie nawzajem jest w porządku. Jeśli przyłapujesz się na tym, że zdecydowanie za często nie podoba ci się zachowanie partnera, przemyśl co za tym stoi.
Bycie bluszczem
Skrajności nigdy nie są dobre i choć brak całkowitego zaangażowania w związek jest dość problemowy, to całkowite zatracenie się w partnerze jest równie niezdrowe dla związku. Nie potrafisz nic zrobić sama, nie masz przyjaciół i zainteresowań? Być może zmieniasz wszelkie swoje preferencje tak, by dopasować się do nowego partnera? To alarmujące zachowanie, które nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
Brak szczerości
W kłamstwie łatwo się zatracić i nawet jeśli niektóre bujdy, które wciskasz swojemu partnerowi wydają ci się nieszkodliwe, on może to odebrać zgoła inaczej. Niezależnie od twoich intencji, brak szczerości w stosunku do partnera prędzej czy później sprowadzi na was ciemne chmury.
Unikanie kłótni
Czepialstwo to zła cecha, jednak ciągłe unikanie drażliwych tematów i konfrontacji z partnerem także potrafi przysporzyć wiele kłopotów. Narastające frustracje i brak konstruktywnych dyskusji zniszczyły już niejeden związek. Jeśli nie potraficie ze sobą rozmawiać skorzystajcie z pomocy terapeuty.
Ciągłe marudzenie
Nikt nie jest wiecznie w dobrym humorze, ale przesadne narzekanie jest wrogiem udanych relacji. Niezależnie czy narzekasz na partnera, swoją pracę czy wygląd, takie zachowanie jest bardzo męczące w odbiorze i potrafi zniechęcić nawet najbardziej cierpliwe osoby. Zamiast ciągłego marudzenia pracuj nad tym, co ci się nie podoba.
Joanna Adamski
(joanna.adamski@dlalejdis.pl)
Fot. freepik