Z racji tego, że doba nie jest z gumy, na wagę złota są praktyki zwiększające efektywność i skuteczność w działaniu. Człowiek ma przecież każdego dnia mnóstwo różnych obowiązków i spraw do załatwienia. Wrogiem efektywności bywa prokrastynacja, czyli odwlekanie tego, co powinniśmy zrobić, w nieskończoność. Przyczynia się do tego bardzo wiele czynników. Jednym z nich jest zła organizacja czasu w ciągu dnia, brak wyznaczenia sobie godzin na wykonywanie określonych czynności, brak samodyscypliny w odhaczaniu punkt po punkcie coraz to kolejnych zadań do realizacji, bez względu na to, czy mamy ochotę wykonać daną aktywność, czy nie. Efektywnej pracy szkodzi też poświęcanie naszego czasu na czynności zbędne. Człowiekowi otoczonemu przez telefony i komputery, nietrudno ulegać rozproszeniom w postaci notorycznego zaglądania na portale społecznościowe, oglądania memów, grania w gry itp. Podobnie, gdy ma się bałagan na biurku i nie można znaleźć notatek albo dokumentów, których się pilnie potrzebuje.
Ważne, trudne i konieczne sprawy często nie są też załatwiane dlatego, że człowiek odkłada je na dzień, gdy będzie w odpowiednim nastroju na zajęcie się nimi, gdy będzie czuł się na siłach, aby poświęcić na nie swój czas. Problem w tym, że im dłużej nie zabieramy się za nielubianą czynność, tym trudniej się za nią zabrać. Skuteczność ludzkiego działania bywa zabijana także przez brak motywacji. Gdy nie zachęcimy się odpowiednio do pracy, nie ma co spodziewać się tego, że wykonamy daną czynność i obowiązek porządnie, na czas i z uśmiechem na twarzy.
Efektywnej pracy nie służy stres i zmęczenie. Aby zwiększyć swoją wydajność, opłaca się poświęcić czas na 15-minutową drzemkę w ciągu dnia. Wypoczęty mózg o wiele szybciej i lepiej radzi sobie potem z kolejnymi zadaniami, nadrabiając z reguły czas drzemki. Zrelaksowany człowiek jest bowiem w stanie pracować o wiele wydajniej niż osoba, która nie daje sobie wytchnienia ani na chwilę, wymagając od siebie wysiłku na pełnych obrotach od samego rana do późnego wieczora.
Efektywności pracy szkodzi też zbytni perfekcjonizm. Notoryczne ulepszanie projektów, którymi się zajmujemy, nie sprawia wcale, że w końcu staną się one idealne. Czasem lepiej zakneblować swojego wewnętrznego krytyka i przejść do następnego zadania, niż poświęcać cenny czas na dziesiątą poprawkę tego, w co i tak włożyło się już mnóstwo czasu i energii.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com