Wiedźmin

Serial "Wiedźmin".
„Wiedźmin” to serial, który budzi zaskakująco wiele kontrowersji.

Jedni spierają się o jakość zastosowanych w nim efektów specjalnych, inni oburzają się, że serial nie jest wierną ekranizacją książki, jeszcze inni bronią go, mówiąc, że jest wciągający i dobrze zagrany. Ilu ludzi, tyle opinii, wiadomo. A ty, widziałaś już „Wiedźmina”? Jeśli nie widziałaś i nie wiesz, czy warto go oglądać, to zapraszam cię do przeczytania poniższej recenzji. Może ona pomoże ci podjąć decyzję…

Zacznijmy od wad. „Wiedźmin” z pewnością nie jest najbardziej widowiskową ani też trzymającą w napięciu produkcją. Jeżeli więc szukasz serialu, który budziłby w tobie żywe emocje i zachwycał cię rozmachem wykonania, to „Wiedźmin” cię zawiedzie. Jego akcja toczy się dosyć powoli, co może znudzić. Fabuła nie jest może zbyt skomplikowana, lecz trochę zagmatwana, więc trzeba uważnie ją śledzić, żeby wszystko zrozumieć, a dla niektórych to nużące.

Ale „Wiedźmin” ma też wiele dobrych stron. Mnie osobiście bardzo pozytywnie zaskoczyła jego feministyczna wymowa. Jest to zdecydowanie serial dla kobiet, ponieważ porusza istotne dla współczesnych dziewczyn kwestie: jak funkcjonować w świecie zdominowanym przez mężczyzn, czy trzeba wybierać pomiędzy macierzyństwem a karierą i samorealizacją, czy da się być w związku, nie tracąc przy tym samej siebie? Zmagania i dylematy bohaterek są przedstawione w sposób ciekawy i poruszający, a przy tym ani trochę nie nacechowany moralizatorstwem, czy ideologią. Twórcy tylko stawiają pytania- szukanie odpowiedzi należy już do oglądających.

Kolejną zaletą serialu jest jego strona estetyczna. Wykreowany w nim świat jest ładny, malowniczy i zdecydowanie przyjemny dla oka i ucha. Dotyczy to zarówno krajobrazów, muzyki, jak i aktorów- może to stwierdzenie niepoprawne politycznie, ale przyznam, że  miło się patrzy na atrakcyjnych ludzi a w „Wiedźminie” nie brak i pięknych kobiet i przystojnych mężczyzn - i nie mam tutaj na myśli wyłącznie tytułowego bohatera (chociaż to on jest zdecydowanie najgorętszy z całej obsady).

Co zaś do niezgodności serialowego świata ze światem książkowym- dla niektórych jest to ogromna wada, która wręcz dyskwalifikuje „Wiedźmina”, innym zupełnie to nie przeszkadza. Nie ma sensu rozwodzić się nad tą kwestią, wystarczy napisać, że jeżeli jesteś zagorzałą fanką prozy Sapkowskiego, to na pewno będziesz mieć zastrzeżenia co do obsady i kilku elementów fabuły.

Podsumowując: namawiam cię do obejrzenia przynajmniej jednego odcinka serialu- albo cię wciągnie i będziesz chciała zobaczyć całość, albo nie - ale przynajmniej wyrobisz sobie własne zdanie i będziesz wiedziała „o co ten cały szum”…

Katarzyna Lewcun
(katarzyna.lewcun@dlalejdis.pl)




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat