Zapach palacza jest specyficzny i choć sam uzależniony często nie zdaje sobie sprawy z faktu, jaką woń wokół siebie roztacza, inni owszem. Dla niektórych osób już samo to jest motywacją do walki z nałogiem, a dla innych kwestią na tyle odrzucającą, by w ogóle nie zaczynać palić. W przypadku e-papierosów sprawa ma się inaczej. Różnorodność dostępnych liquidów do elektrycznych papierosów bywa kusząca. Owocowe, słodkie, a nawet orzeźwiające smaki nie kojarzą się źle. Co więcej - niektórym wręcz odpowiada zapach, jaki roztacza się wokół osoby palącej e-papierosa. Klasyczne papierosy zawierają tytoń, a podczas palenia wytwarza się dym pełen różnych związków chemicznych, w tym substancji toksycznych i rakotwórczych jak tlenek węgla, benzopiren czy folmaldehyd. Natomiast e-liquidy są podgrzewane do postaci aerozolu, a sam proces palenia nazywany jest inhalacją.
„Już samo to określenie wielu osobom może kojarzyć się dobrze. Klasyczne inhalacje mają przecież służyć zdrowiu i nierzadko są wykorzystywane w procesie leczenia infekcji dróg oddechowych. Niestety, w tym przypadku zaciąganie się powstałą parą ma negatywne skutki dla zdrowia. Także dla zdrowia jamy ustnej” - mówi dr n. med. Agnieszka Laskus, specjalista periodontologii i stomatologii ogólnej oraz współzałożycielka Fundacji Dr Laskus, zajmującej się propagowaniem prozdrowotnych zachowań i edukacji w zakresie higieny jamy ustnej.
E-papierosy jako zdrowsza alternatywa?
Choć uważane są za mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy, nie są bezpieczne. Zawierają nikotynę (choć nie zawsze), która jest uzależniająca, a długoterminowe skutki zdrowotne wdychania aerozolu z e-papierosów wciąż są jeszcze przedmiotem badań. Już teraz jednak pojawiają się doniesienia o problemach z układem krążenia i oddechowym. E-papierosy są dyskretniejsze, bowiem nie wydzielają klasycznego zapachu spalonego tytoniu, co niestety prowadzi do częstszego i mniej kontrolowanego ich używania. Krwawienie do pęcherzyków płucnych czy zespół Evali (ciężkie uszkodzenie płuc związane z używaniem e-papierosów i urządzeń elektronicznych do wapowania) to skrajnie ciężkie powikłania płucne, wynikające z wdychania octanu tokoferolu przy stosowaniu e-papierosów.
Z raportu PAN „Polskie Zdrowie 2.0” z 2023 roku wynika, że odsetek dorosłych, którzy palą, wynosi 29 proc. i w ostatnich latach niestety rośnie. Warto zauważyć, że e-papierosy są modne także wśród młodzieży, chociaż nie powinny być dla tej grupy w ogóle dostępne. Od 2011 roku sześciokrotnie wzrosła liczba polskich nastolatków, którzy zaczęli używać e-papierosy, a 30% uczniów w wieku 15-19 lat pali je regularnie. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się tzw. jednorazówki. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło jednak na początku bieżącego roku plan zakazu ich sprzedaży.
E-papierosy są pod lupą nie tylko decydentów. Naukowcy z całego świata pochylają się nad tym problemem. Przykładowo badacze z Londynu i Innsbrucku ustalili, że użytkownicy e-papierosów doświadczają podobnych zmian epigenetycznych w DNA określonych komórek co palacze tradycyjni. Dotyczy to między innymi komórek nabłonkowych w jamie ustnej. U klasycznych palaczy zmiany epigenetyczne w jamie ustnej związane z paleniem umożliwiają komórkom szybszy i bardziej niekontrolowany wzrost. Wspomniane badania, opublikowane na łamach „Cancer Research”, wykazały, że podobne zmiany zachodzą u użytkowników e-papierosów.
„Nie można jednoznacznie stwierdzić, że zmiany te powodują rozwój raka, ale sam fakt, że są takie same jak u klasycznych palaczy, jest alarmujące. Wiele osób przerzuca się na „wapowanie” jako formę walki z nałogiem i ostateczne rozstanie się z papierosami. Powinniśmy jednak mieć świadomość, że e-papierosy nie są zdrowe, a środowisko naukowe dopiero zaczyna dogłębnie przyglądać się skutkom ich stosowania” - mówi ekspertka.
E-papierosy a hollywoodzki uśmiech
Powszechnie wiadomo, że palenie papierosów wpływa na wygląd naszych zębów - stają się żółte, z widocznymi przebarwieniami i osadem. Pojawiają się problemy z oddziaływaniem na błonę śluzową, problemy związane z suchością jamy ustnej, nadkażeniami grzybiczymi, bakteryjnymi i przykrym zapachem z ust. Czy w przypadku e-papierosów jest inaczej?
Niekorzystny wpływ tytoniu u palaczy papierosów czy użytkowników elektronicznych systemów dostarczania nikotyny związany jest z działaniem termicznym, podrażnieniem mechanicznym oraz przede wszystkim oddziaływaniem chemicznym i interakcjami molekularnymi, które inicjują zmiany w mikrobiomie z jednej strony oraz zmiany strukturalne z drugiej strony. Tak więc to niekorzystne oddziaływanie dotyczy zarówno zębów, przyzębia jak i błony śluzowej jamy ustnej.
„Choć dzieje się to wolniej, e-papierosy również powodują przebarwienia na zębach. Sprzyjają także rozwojowi próchnicy z racji zawierania szkodliwych substancji chemicznych (na przykład glikol propylenowy), osłabiających szkliwo zębów oraz z racji wpływu tych substancji na mikrobiom jamy ustnej. W konsekwencji dochodzi do zwiększenia liczby niekorzystnych bakterii z grupy paciorkowców w mikrobiomie naddziąsłowej płytki nazębnej. Wzrasta stężenie Streptococcus sanguinis, Streptococcus mutans. Pamiętajmy, że wszystkie toksyny, jakie wdychamy, oddziałują na kondycję jamy ustnej, śluzówkę, a także dziąsła. W przypadku e-papierosów podobnie jak u palaczy tradycyjnych papierosów dochodzi do obniżenia wydzielania śliny (SFR salivary flow rate) i związanego z tym faktem obniżenia pH śliny i wzrostu suchości w jamie ustnej. Brak przepływu śliny może znacząco wpływać na zachwianie równowagi mikrobiologicznej i brak czynników ochronnych dla błony śluzowej jamy ustnej . To sprzyja rozwojowi bakterii ale także grzybów z grupy Candida Albicans (kandydoza jamy ustnej). Pojawia się także przykry zapach z ust - halitoza. Stosowanie e-papierosów może także doprowadzić do chorób przyzębia” - komentuje dr Laskus.
Wpływ stosowania e-papierosów na przyzębie wynika z jednej strony z zaburzenia ekologii drobnoustrojów w nad i poddziąsłowej płytce nazębnej, z drugiej z immunosupresji odpowiedzi immunologicznej pacjenta, z trzeciej z niedotlenienia tkanek (oddziaływanie termiczne i chemiczne wpływa na naczynia krwionośne wywołując niedotlenienie i gorsze gojenie). Wzrost stężenia bakterii odpowiedzialnych za choroby przyzębia dotyczy na przykład szczepów: Prevotella intermedia, Treponema denticola, Porphyromonas gingivalis Ryzyko rozwoju chorób przyzębia u palaczy, w stosunku do pacjentów niepalących, jest według jednych badaczy 6-krotnie większe, a według jeszcze innych nawet 11-krotnie.
Pierwsze objawy i problemy jakie użytkownicy e-papierosów mogą zaobserwować to zaczerwienie, obrzęk oraz krwawienie i recesje dziąseł. Z czasem utrata kości może prowadzić do rozchwiania i utraty zębów. Same substancje zapachowe, zawarte w liquidach, mogą natomiast wywołać reakcję alergiczną i podrażnienie błony śluzowej. Niezależnie najważniejszy wpływ na błonę śluzową dotyczy oddziaływania na zmiany morfologiczne jakie w niej następują wraz z długością trwania nałogu u pacjentów. Zmiany typu atrofia, keratoza, hyperkeratoza, melanoza, język czarny włochaty, powierzchowne zapalenie języka, nikotynowe zapalenie jamy ustnej to olbrzymie problemy, które nieleczone mogą prowadzić do rozwoju nowotworów. Niezależnie czy pacjent pali papierosy konwencjonalne czy elektroniczne ważne jest dbanie o profesjonalną jak i domową higienizację oraz wizyty kontrolne u lekarzy specjalistów.
Miłośnicy e-papierosów nie spotykają się z tak dużym ostracyzmem społecznym jak klasyczni palacze, dlatego też ich stosowanie może bywać intensywniejsze, tj. występować częściej i trwać dłużej. Do zmian w obrębie jamy ustnej może więc dojść stosunkowo szybko i ważne by to szybko wychwycić - stąd potrzeba kontroli i profilaktyki.
„Jeszcze kilkadziesiąt lat temu niewiele mówiło się o szkodliwości palenia wyrobów tytoniowych. Dziś, dzięki pracy wielu naukowców i szeregu badań wiemy, że są głównym z czynników rozwoju raka płuc, szkodzą sercu i płucom, odpowiadają za tysiące zgonów rocznie. Aktualnie jako społeczeństwo jesteśmy na początku badań dotyczących e-papierosów. Czego dowiemy się za kilka, kilkanaście lat? Długofalowe skutki wdychania substancji zawartych w liquidach nie są jeszcze znane, co tym bardziej powinno zaalarmować użytkowników takich e-papierosów” - podsumowuje dr n. med. Agnieszka Laskus, specjalista periodontologii i stomatologii ogólnej.
Fot. Materiały prasowe
Informacja prasowa