Nie trzeba mieć bujnej wyobraźni, aby zdawać sobie sprawę, że każdy z nas w toku codziennej konsumpcji i funkcjonowania przyczynia się nieustannie do wytwarzania mnóstwa odpadów i śmieci. To, że zostają one wywiezione na wysypisko i znikają nam z oczu, nie oznacza jednak, że nie jest to już nasz problem. Wręcz przeciwnie. Każdy z nas cały czas jest odpowiedzialny za stan środowiska naturalnego i powinien czuć się w obowiązku, aby choć troszkę niwelować negatywne skutki tego, że każdy żyjący na Ziemi człowiek to tak naprawdę jeden wielki śmieciarz.
Coraz głośniej mówi się współcześnie ( i bardzo dobrze) o stylu życia zero waste, polegającym na tym, że dana osoba nie szczędzi zabiegów, aby żyć w sposób jak najbardziej ekologiczny, otaczać się jak najmniejszą ilością śmieci, ograniczać marnowanie zasobów. Tym, którzy gotowi są wprowadzać zasady zero waste do swojej codzienności, zaleca się rozejrzenie po swoim otoczeniu i rezygnację z tych przedmiotów, bez których można się obejść. Korzystnym dla środowiska jest ponadto używanie po kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt razy tych produktów, których nie trzeba wyrzucać oraz naprawianie przedmiotów, zamiast ich wyrzucania. Bratem zero waste jest z pewnością recykling. Dobrze oddawać zbędne i zużyte rzeczy do miejsc, gdzie mogą one zostać przerobione na coś, co znowu może przysłużyć się człowiekowi.
Nasza planeta jest warta świadomych wyborów konsumenckich i szanowania jej zasobów. Bezcennym jest więc każde działanie mające na celu ograniczenie wytwarzania śmieci i zanieczyszczania środowiska. Początki działań zgodnych ze stylem życia zero waste mogą być trudne i uciążliwe. Zamiast od razu rzucać się na głęboką wodę i przeprowadzać w życiu osobistym i rodzinnym rewolucję, warto małymi kroczkami przybliżać się do celu, który sobie obieramy - bycie jak najbardziej zero waste.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com