Wybory prezydenckie we Francji w 1981 zwiastują okres zmian. W tym samym czasie rewolucyjne zmiany w życiu przeżywa Elisabeth Davies, wykreowana po mistrzowsku przez Charlotte Gainsbourg. Elisabeth po rozwodzie została sama z dwójką nastoletnich dzieci – wrażliwym poetą Matthiasem (Quito Rayon-Richter) i rozpolitykowaną Judith (Megan Northam) - bez pracy, pieniędzy i planów na przyszłość. Pierwsze próby zdobycia zatrudnienia kończą się niepowodzeniem. W końcu jednak się udaje. Praca w stacji radiowej, podczas realizacji ulubionej audycji „Pasażerowie nocy”, wydaje się idealnie skrojona do predyspozycji Elisabeth. Program, w którym anonimowi słuchacze opowiadają o najgłębiej skrywanych tajemnicach, odkrywa ciemną stronę francuskiego społeczeństwa.
Charlotte Gainsbourg nie szarżuje, nie używa zbyt wielu środków wyrazu. Zaprasza nas natomiast do swojego świata, a jej kreacja jest tak mocna i wyrazista, że zostawia trochę w tyle historie nastoletnich bohaterów. Ból egzystencji przeplatany jest przez radosne chwile spędzane z najbliższymi. Po jednej z audycji Elisabeth, poruszona historią życia młodziutkiej Talulah, zaprasza bezdomną dziewczynę do domu na kilka nocy. Zbuntowana outsiderka powoli zdobywa serca domowników, a widza przekupuje zawadiackim błyskiem w oku, niepokornym charakterem i zdecydowaniem. Momentami Noée Abita (jako Talulah) kradnie tę historię, ale Charlotte Gainsbourg szybko równoważy akcenty, dając nam do zrozumienia kto jest tutaj główną bohaterką.
W trakcie filmu, którego akcja rozgrywa się na przełomie kilku lat, jesteśmy świadkami przeobrażenia Elisabeth z niepewnej własnej wartości, zahukanej kobiety w samowystarczalną, odważną, pracującą matkę, świadomą swoich zalet i potrzeb, także tych erotycznych. Mikhaël Hers cudownie przedstawił obraz kobiety w średnim wieku, której życie po rozwodzie i wyfrunięciu dzieci z domu nadal jest wartościowe, pełne zawodowych i miłosnych wyzwań.
„Pasażerowie nocy” oddają ducha epoki. Scenografia, ubrania z lat 80. przenoszą nas do czasów kiedy więzi międzyludzkie były bliższe, pozbawione współczesnych technologicznych nowinek. Czasy się zmieniają, priorytety ewoluują, ale każdy w gruncie rzeczy marzy o wolności i szczęściu. Życie jest drogą, na której napotykamy trudności, radości i ludzi, którzy nas ubogacają, ale potrafią również rozczarować i zranić. Każda podróż może być inspirująca, więc warto korzystać z życia, bo ostatecznie liczy się droga, a nie cel podróży. Ciekawe, trochę filozoficzne spojrzenie na ludzką egzystencję. Polecam!
Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)
„Pasażerowie nocy”, reż. Mikhaël Hers, obsada: Charlotte Gainsbourg, Quito Rayon-Richter, Noée Abita , 2022, Galapagos Films