Artystyczny dar serca

Koncert charytatywny.
Wielkie serca artystów oraz niesamowita siła, która tkwi w rodzinie – tak można podsumować koncert charytatywny, który odbył się 27 września 2013 roku w Klubie Proxima w Warszawie.

Inicjatywa była szlachetna. Dominik ma 14 lat, mieszka ze swoimi rodzicami w Koninie. Od urodzenia choruje na Mózgowe Porażenie Dziecięce. Z tego też powodu wymaga praktycznie ciągłej rehabilitacji oraz stałej, całodobowej opieki. Dominik jest dzieckiem leżącym. Nie chodzi, nie siedzi, nie trzyma główki, nie chwyta. Ma skoliozę, wzmożone napięcia mięśniowe i przykurcze, które wymagają intensywnej i ciągłej rehabilitacji, jak i kosztownego leczenia. Jego rodzina robi dla niego wszystko, co tylko może. Stąd też pojawiła się inicjatywa zorganizowania przez jego siostrę Patrycję Wodzyńską koncertu charytatywnego. Pomysł błyskawicznie został wcielony w realizację, a poproszone o pomoc zespoły i artyści nie odmówili. Wręcz przeciwnie: okazali ogromne, gorące serca.

Szczytny cel połączył zespoły, którzy pojawili się w piątkowy wieczór w klubie Proxima. Na scenie dla Dominika zagrali: Rafał Brzozowski, Aneta Figiel, BrumZ, Artur Chamski, Enej, Red Lips oraz Łukasz Choroń. Prowadzącym, a także okraszającym znakomitym poczuciem humoru koncert był Michał Hanczak, na co dzień pracujący w Radio Eska. Na pierwszy ogień, aby rozgrzać publiczność na scenie pojawił się charyzmatyczny wokalista zespołu BrumZ, któremu towarzyszyła tancerka Lena Kowalska. Następnie wystąpiła Aneta Figiel, którą na co dzień możemy podziwiać w programie „Jaka to melodia?” Anecie w chórku towarzyszyła… Ania Wodzyńska, czyli siostra Patrycji oraz Dominika, dla którego był organizowany koncert. Aneta przeniosła nas w romantyczny, nostalgiczny nastrój, ale tylko na chwilę, bo zaraz po niej na scenie pojawił się Łukasz Choroń znany z programu „The Voice of Poland”. Jednak prawdziwą bombą wieczoru okazał się zespół Enej, który rozgrzał publiczność do czerwoności. Krzykom, tańcom, wspólnym śpiewom nie było końca. Zagrał zarówno znane utwory, które na co dzień słyszymy w radio, czyli „Skrzydlate ręce”, „Symetryczno-liryczna”, „Radio Hello”, a także mniej popularne piosenki. Zaraz po nich pojawiła się druga petarda, kobieta-dynamit, czyli Ruda wraz z zespołem Red Lips. Wszyscy czekali na słynne „To co nam było” i gdy tylko zabrzmiały pierwsze takty, publiczność oszalała. Aby nieco ostudzić emocje zaraz po Red Lips na scenę wszedł Artur Chamski wraz z przyjaciółmi. W chórkach towarzyszyły mu Honorata Zajączkowska oraz ponownie Ania Wodzyńska, a także… jej siostra Patrycja, która zaśpiewała w duecie z Arturem jego autorską piosenkę o wymownym tytule: „Nie daj się”. Chamski przypomniał wielki hit zespołu Rotary „Na jednej z dzikich plaż” oraz sztandarowy utwór Wilków „Na zawsze i na wieczność”. Na zakończenie koncertu swój popis możliwości wokalnych dał Rafał Brzozowski, który rozpalił serca wszystkich kobiet.

Trwający do późnych godzin koncert to wielki dar serca nie tylko artystów, ale także osób, które przyszły do klubu w ten piątkowy wieczór. Całkowity dochód z koncertu, w postaci biletów-cegiełek zostanie przeznaczony na rehabilitację i leczenie Dominika. Niedługo ruszą też aukcje internetowe z przedmiotami, które przekazały same znakomitości m.in. Grażyna Szapołowska. Wszystkie zebrane środki zostaną przekazane na subkonto Dominika w Fundacji Słoneczko.

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)
Joanna Ulanowicz
(joanna.ulanowicz@dlalejdis.pl)

Zdjęcia: Klaudia Karczmarek




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat