Białe małżeństwo - związek bez namiętności

Aseksualność w małżeństwie.
Co z ludźmi, którzy nie mają seksualnych potrzeb? Nigdy nie czuli pożądania? Czy oni nie zasługują na miłość? Oczywiście, że zasługują! To właśnie dla nich są białe małżeństwa.

Białe małżeństwo to związek dwóch ludzi, którzy dobrowolnie rezygnują ze stosunków płciowych, gorących pocałunków i erotycznych zabaw. Dla postronnych jest to nowość, której nie potrafią zrozumieć. Przyczyny szukają w ich przeszłości. Doszukują się molestowania, gwałtów, czasem zrzucają to na karb chorób lub religijności. Tych powodów nie można wykluczyć, ale wcale nie stanowią większości. W dzisiejszych czasach oprócz orientacji hetero-, homo- i biseksualnej mamy także aseksualność. Trzeba pamiętać, że żadna z nich nie jest chorobą! Jeden woli kobiety, jeden mężczyzn, a trzeci nie ma żadnych potrzeb. Jacy się rodzimy, tacy jesteśmy. Najważniejsze jest, by nie udawać i nie zniszczyć sobie życia z powodu presji społeczeństwa.

Białe małżeństwa śpią razem w łóżku, całują się, przytulają, okazują sobie uczucia, a także mają dzieci. Nic w tym dziwnego – to zwykli ludzie, a nie patologiczne przypadki, które należałoby wytykać palcami. Partnerzy twierdzą, że brak seksu często ułatwia życie. Nie boją się zdrady, nie muszą udawać migren ani orgazmów. Zwykłe pary uważają, że seks jest największym i najpiękniejszym możliwym zbliżeniem. Stopieniem się dwóch ciał w jedność. Białe małżeństwa są za to bliskie duchowo – oprócz miłości łączy ich przyjaźń, ale także coś jeszcze. Wspólne zrozumienie czegoś, co dla nas wciąż pozostaje tajemnicą.

Małżeństwo określa się jako białe, gdyż biel jest kolorem niewinności i czystości. Nie oznacza to, że partnerzy muszą od początku do końca życia zachować dziewictwo. Barwa jest tylko symbolem. Często wstępując w tego typu związek ludzie mają za sobą lata nieudanych prób wzbudzenia seksualności. Poza tym w czasie trwania małżeństwa mogą zdecydować się na dzieci, a tych niestety w kapuście nie znajdą. Innym wyjściem jest adopcja, ale większość kobiet woli urodzić sama, jeśli tylko ma taką możliwość. Noszenie dziecka pod własnym sercem przez dziewięć miesięcy jest niezastąpione.

Są rzeczy, bez których nie da się żyć. Jest to m.in. jedzenie, picie, sen, wydalanie. Nie jest to jednak seks. Rozmnażanie co prawda jest niezbędne do przedłużenia gatunku, natomiast nie przedłuża życia danej jednostki. Skoro seksu nie trzeba uprawiać, a nie czuje się do niego pociągu, to czy warto się zmuszać? Nie. Białe małżeństwa są tego świetnym przykładem. Aseksualni obejmują aż 2% społeczeństwa. Przez długie lata żyją razem – w szczęściu i miłości. Rozumieją się i ufają sobie. Emocjonalnie mają wszystko to, co zwykłe pary. I mają siebie.

Pamiętajmy zatem, że najważniejsza jest samoakceptacja oraz zrozumienie dla otaczających nas ludzi. Jeśli poznamy białe małżeństwo, nie dziwmy się małżonkom. Każdy dokonuje własnych wyborów, a żadne nie są złe, jeśli nie krzywdzą innych i są zgodne z przekonaniami. W życiu chodzi tylko o to, by być szczęśliwym. Każdy odnajduje to szczęście w inny sposób. Bądźmy rozważni – żyjmy i dajmy żyć innym.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat