Dlaczego zdecydowałaś się na współpracę z marką Reebok? Co Was łączy?
Podobnie rozumiemy sport. Reebok konsekwentnie pokazuje, że fitness może być naprawdę wymagający. Że w podejściu do sportu liczy się determinacja oraz pokonywanie granic, które każdego dnia stawia przed nami własne ciało. I to prawda. Również w mojej dyscyplinie najważniejszy jest ciężki trening i nastawienie. Niejednokrotnie udowodniłam to podczas licznych starć z najlepszymi zawodniczkami na świecie. Z drugiej strony wspólnie pokazujemy, że fitness to nie tylko aerobik. Co ciekawe (i najważniejsze dla kobiet) - uprawianie sztuk walki wpływa na ciało, na sprawność fizyczną i dobre samopoczucie. Sama zapisałam się na zajęcia muy thai, żeby zrzucić kilogramy, a finalnie odkryłam wielką pasję i pracę. Cieszę się, że wspólnie z Reebok możemy działać i motywować kobiety do tego, żeby poczuły pewność siebie i kobiecość.
Co chciałabyś wnieść do kampanii Burn Your Black Leggings?
Moim celem jest zainspirowanie kobiet w Polsce do trenowania jak „fighterki”! Fitness to nie tylko siłownia i zajęcia grupowe. Plan oparty o MMA, boxing, czy kickboxing to gwarancja doskonałej formy. Bardzo męczy, ale daje również masę satysfakcji. Chciałabym, aby więcej dziewczyn urozmaicało swoje treningi o bieganie, elementy ciężarowe, czy właśnie sztuki walki.
Czym kierujesz się wybierając ubrania na trening? W czym ćwiczy mistrzyni?
Wybieram barwne i wyraziste legginsy, takie jak model ONE SERIES CONCRETE.
Fot. Reebok
Informacja prasowa