Marzena, czy to prawda, że od najmłodszych lat byłaś niezwykle aktywna?
Marzena Pater – Tak to prawda! Nie mogłam usiedzieć na miejscu, rozpierała mnie energia. W wieku 3 lat rozpoczęłam swoją przygodę z tańcem. Tańczyłam przez kolejne 20 lat! W wieku 23 lat rozstałam się z grupą taneczną, bo trudno było mi połączyć studia z prowadzeniem zajęć fitness oraz treningami. Dlatego, od tej pory, w moim życiu zaczął rządzić fitness. Nieustannie czerpię z tego ogromną przyjemność. Na sali odpoczywam, łapię oddech i wyłączam się od codzienności.
Ines, od jaka dawna fitness jest ważną częścią Twojego życia?
Ines Madejska - Fitness stał się częścią mojego życia 6 lat temu, ale wcześniej od najmłodszych lat chodziłam do klubu tańca. Pierwszy sukces odniosłam w wieku 8 lat, kiedy pojechałam na Mistrzostwa Polski, gdzie tańczyłam hip hop. Kontuzja sprawiła, że musiałam jednak pożegnać się z intensywnymi treningami tanecznymi i znaleźć pomysł na siebie. Szybko odkryłam, że do fitnessu mam ogromną słabość! Przełomowy stał się udział w turnieju we Włoszech – w Rimini. Od tego momentu moja kariera przyśpieszyła, zostałam trenerką marki Reebok i zaczęłam prowadzić zajęcia na scenach dla dużych grup m.in. we Włoszech i Francji! Jest to dla mnie niezwykłe doświadczenie i daje mi ogromne spełnienie.
Marzena, czym kierujesz się wybierają swoje ubrania na trening?
Marzena Pater - Po pierwsze – kolory! Zawsze dopasowuję je do mojego nastroju, najczęściej są to rzeczy bardzo barwne, które sprawiają, że czuję się dobrze. Zresztą myślę, że wiele osób kojarzy mnie właśnie z tego, że zawsze wyróżniam się odważnymi kolorami na sali treningowej! Ubrania dobieram także pod kątem zajęć, które prowadzę, a jeśli chodzi o taniec – choreografii, którą sobie wymyślę. Podstawą oczywiście jest najwyższa jakość, wygoda. Dzięki Reebok mogę łączyć to wszystko!
Ines, spędzasz na sali treningowej wiele godzin w ciągu dnia. Czym kierujesz się uzupełniając swoją sportową szafę?
Ines Madejska - Kwestia wyboru ubrania jest dla mnie ważna. Jakość jest dla mnie na pierwszym miejscu. Jako trenerka marki Reebok cenię to, że za jakością idą także inne ważne kwestie – wygoda, funkcjonalność i świetny wygląd! Obecnie przywiązuję dużą uwagę do kolorowych legginsów! Z dumą patrzę jak dziewczyny z którymi trenuję, zaczynają ubierać się coraz odważniej – po cichu mam nadzieję, że także dzięki mnie! Sama jestem takim kolorowym ptakiem!
Co chciałybyście wnieść do kampanii Burn Your Black Leggings?
Świadomość, że trening nie jest wyłącznie dla ciała i lepszej sprawności. Dla nas to o wiele więcej. To, że jesteśmy aktywne fizycznie wpływa naszą psychikę, na to jak wygląda nasz dzień, to jaki mamy humor. Na sali, podczas treningów – budujemy swoją pewność siebie, zyskujemy otwartość na innych ludzi. W walce o „lepszą siebie” warto wyposażyć się w arsenał kolorów. Wierzymy, że to jak wyglądamy, jak czujemy się w ubraniach treningowych – wpływa na naszą motywację i dodaje nam pewności siebie. To również nasz mały kobiecy manifest – noszę kolorowe leggingsy, bo jestem dumna z siebie!
Fot. Reebok
Informacja prasowa