"Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia, kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne.” – napisał minister na portalu X.
Sławomir Nitras opublikował treść listu, który skierował do Radosława Piesiewicza, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W liście, minister sportu domaga się przedstawienia szczegółowej listy wszystkich osób, które otrzymały akredytacje na igrzyska olimpijskie.
"Uprzejmie proszę o potraktowanie sprawy jako priorytetowej i przekazanie ww. informacji do Ministerstwa Sportu i Turystyki do 14 sierpnia 2024 r." — czytamy na koniec. Z podobną prośbą Sławomir Nitras zwrócił się także do 44 związków sportowych w Polsce.
Nitras chce również uzyskać informacje na temat prezesów i członków zarządów polskich związków sportowych, którzy udali się na igrzyska do Paryża. W trakcie trwania zawodów wiele mówiło się o działaniach i postawie niektórych polskich związków sportowych. Ten temat poruszył m.in. Arkadiusz Kułynycz, polski zapaśnik, który przegrał walkę o brązowy medal. Podkreślił, że na drodze do sukcesu napotykał liczne trudności, związane nie tylko z kontuzjami, ale także z działaczami sportowymi.
O zaniedbaniach wspomniała również Daria Pikulik, zdobywczyni srebrnego medalu w kolarstwie. Zwróciła uwagę na problemy, z jakimi zmagała się razem z siostrą, kiedy to w innej kategorii zajęły siódme miejsce.
“Sama musiałam sobie zapłacić za zgrupowanie. Do kwietnia nie mieliśmy informacji odnośnie do finansowania, nie mieliśmy rowerów, nie mieliśmy nic. Kombinezony dostaliśmy dzień przed startem” – mówi Pikulik.
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com