Nie każdy posiada dom, w którym z łatwością wygospodaruje sobie gabinet do pracy zdalnej. W bloku przestrzeń jest ograniczona, w związku z czym należy wykorzystywać każdą wolne miejsce. Ustaw biurko tak, aby znajdowało się w zasięgu naturalnego, dziennego światła. Jeśli nie masz biurka, możesz do pracy zdalnej wykorzystać fragment stołu.
Na biurku lub stole przeznaczonym do pracy zdalnej powinien panować porządek. Poustawiaj przybory do pisania w pojemnikach, powyrzucaj walające się po blacie papierki, wynieś do kuchni i umyj talerze. Posegreguj dokumenty tak, aby nie zagracały miejsca i jednocześnie łatwo było je sięgnąć w dowolnym momencie. Aby łatwiej było Ci znaleźć niezbędne do pracy rzeczy, ułóż je w zasięgu wzroku.
Ważne, aby biurko było przeznaczone wyłącznie do pracy. Nie jedz przy nim obiadu i nie graj na telefonie. Nie ustawiaj na nim kryminałów, które czytasz przed snem, czy zabawek, którymi zwykle bawisz się z dziećmi. Jeśli będziesz to robić, Twoja motywacja zacznie opadać, a tzw. rozpraszacze zawładną Tobą i przestrzenią do pracy. A przecież przed Tobą jeszcze kilka dobrych godzin w biurze!
W pracy przed komputerem bardziej wytężamy swój wzrok. Warto średnio co godzinę odwrócić spojrzenie od ekranu i popatrzeć przez chwilę na zielone liście drzew lub roślin w domu – kolor ten działa kojąco na oczy. W ciągu dnia pracy zrób sobie trzy dłuższe przerwy, aby spokojnie móc zjeść obiad, zaparzyć sobie herbatę czy posiedzieć chwilę na balkonie. Jeśli będziesz przez cały dzień siedzieć przed laptopem, pojawi się nieprzyjemny ból głowy, pieczenie oczu i wykończenie.
Nawet jeśli nie pracujesz z biura, wymyśl sobie jakiś dresscode. Nie miałeś go też tam? To przynajmniej wyskocz z rozciągniętej piżamy. Biznesowy ubiór pomoże Ci się zmotywować nawet gdy miejsce do pracy urządzisz sobie w sypialni. Najważniejsze: przewietrz pokój i zaściel łóżko – dzięki temu maksymalnie skoncentrujesz się na wykonywaniu swoich obowiązków. Nie pracuj siedząc na łóżku – ta pozycja zagwarantuje wyłącznie ból ramion i karku.
Joanna Karbownik
(joanna.karbownik@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com