Tajemnica kobiecego ciała

Kobiece ciało i jego tajemnice.
Każda z nas, przyglądając się w lustrze swojemu ciału, widzi zawsze to, co niedoskonałe. Zmarszczki, cellulit, piegi albo krzywe nogi. A gdyby tak, spojrzeć na siebie i przyznać – jestem piękną kobietą?

Mit idealnego ciała

Od lat w naszej kulturze zmagamy się z nieustanną oceną kobiecego ciała i jedną, określoną definicją piękna. „Idealna” kobieta powinna być szczupła, gładka i młoda.  A wszystko to, co odbiega od owej normy, uznane zostaje za złe, brzydkie i niepociągające. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie – czy taka idealna kobieta istnieje? I czy ten ideał rzeczywiście jest prawdziwym pięknem?

Filigranowa modelka o błyszczących, blond włosach, bez grama tłuszczu i niedoskonałości to jedynie wytwór ludzkiej wyobraźni i mediów. Od lat kobiety starają się sprostać narzucanym wymaganiom, zmieniają swoje ciała, swój wygląd, tylko po to, by zadowolić społeczeństwo, odrzucając to, co czyni je wyjątkowymi – swoje piękno. Dlaczego wciąż sobie to robimy?

Ocena gorsza od prawdy

Chociaż temat akceptacji swojego ciała jest coraz głośniejszy w naszym świecie, nadal borykamy się ze smutną rzeczywistością, czyli oceną. Każda z nas obawia się krytyki, podłych słów i szyderczych uśmiechów, rzucanych nam przez innych. Pragniemy podobać się mężczyznom i dorównać kobietom, uważanym powszechnie za najpiękniejsze. Nie potrafimy zaakceptować własnego ciała i kochać go, ponieważ wisi nad nami widmo oceny.

Co sądzą o nas inni?

Najgorsze, co możemy zrobić sobie, to uwierzyć w słowa: „jesteś zbyt wysoka, zbyt niska, za chuda, za gruba, jesteś nie taka, jaka być powinnaś”. Każda z nas jest piękna. Każda z nas ma niedoskonałości, które czynią z nas wyjątkową kobietę. A ocena, której tak się obawiamy, to zawsze tylko opinia – a jak wiadomo: ile ludzi, tyle opinii.

Dla jednych piękna kobieta to taka, która idealnie prezentuje się na wybiegu. Dla innych to ta, która nie wstydzi się swojego ciała. Niektórym podobać się będą kobiety wysokie, drugim niskie, trzecim te przy kości, a jeszcze innym te niezwykle szczupłe.

Nie pozwól im wygrać i pokochaj swoje ciało

Ciało, które jedni uznają za piękne, drudzy określą mianem przeciętnego. Nie wszystkim musi podobać się to samo, to oczywiste, jednak piękno nie tkwi w ocenie drugiego człowieka. Ono tkwi w nas samych. Jedyną drogą do akceptacji własnego ciała jest zamknięcie się na opinie płynące ze świata i pokochanie tego, czym obdarzyła nas natura.

Na każdym ciele znajdzie się jakaś rysa, jakaś wada, która będzie nas prześladować przez całe życie, mimo że nikt poza nami może nie zwrócić na nią uwagi. Jesteśmy tylko ludźmi, bycie krytycznym wobec własnego ciała mamy we krwi. Ale wcale nie musi tak być. Nie podoba Ci się Twoja figura? To twoja decyzja, aby nad nią popracować. Czujesz się dobrze w swoim ciele? Wykrzycz to całemu światu i nie zmieniaj się, bo nie pasujesz do narzucanych „standardów”. To Ty. To Twoje ciało. I to ciało jest piękne.

Jakie więc powinno być to ciało?

Kobiece ciało jest jak płatek śniegu. Zawsze unikatowe, niepowtarzalne i inne od pozostałych. I nigdy nie ma dwóch identycznych. W tym tkwi cały sekret – piękna kobiecego ciała nie da się określić. Nie ma zatem czegoś takiego jak ideał, o którym huczą social media i tabloidy.

Jesteśmy my – kobiety, które całe życie walczą o to, by zyskać akceptację społeczeństwa. Odpuśćmy sobie trochę, zaakceptujmy siebie i uwierzmy, że czasami ten świat nie ma racji. I pozwólmy sobie w końcu poczuć się dobrze w swojej skórze.

Aleksandra Kowal
(aleksandra.kowal@dlalejdis.pl)

Fot. freepik.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat