Nagrzane wnętrze samochodu to przestrzeń, która może okazać się niekiedy naprawdę niebezpieczna. Zwłaszcza, gdy umieścimy tam na kilka godzin dezodoranty, lakiery do włosów czy farbę w sprayu. Aerozole mogą bowiem pod wpływem bardzo wysokiej temperatury - wybuchnąć. Jeśli chcemy, by nasze kosmetyki (błyszczyki, fluidy, kremy) zachowały swoje właściwości, dobrze je w letnie dni od nagrzewającego się błyskawicznie wnętrza samochodu trzymać z daleka.
Niezbyt rozsądnym pomysłem jest zostawianie w nagrzanym pojeździe urządzeń elektronicznych. Upał sprawia, że mogą one odmówić posłuszeństwa albo same się rozładować. Niewskazane jest również przetrzymywać w gorące dni w samochodzie akcesoria, które potrzebują do działania baterii (piloty do bramy, garażu). Elektrolit z baterii może się bowiem w którymś momencie wylać. Warto wiedzieć, że wysokie temperatury szkodzą też nawigacji samochodowej i wideorejestratorom.
Przyczynić się mogą do uszkodzenia wyświetlaczy, baterii i akumulatorów. Gdy wystawimy leki na długotrwałe działanie wysokich temperatur, gorąc może zmienić ich właściwości. Nie bez przyczyny na ulotkach informacyjnych medykamentów zawarte są informacje o tym, aby przechowywać leki w chłodnym i zacienionym miejscu.
Lepiej też nie zapominać o wyjęciu z parkowanego długo w słońcu samochodu produktów spożywczych, takich jak: nabiał, wędliny czy czekoladowe słodycze. Wysoka temperatura może im bowiem poważnie zaszkodzić. Warto pozbyć się także w upalne dni z auta szklanych butelek czy słoików. Jeśli szkło skupi bowiem na sobie zbyt dużo promieni słonecznych, może dojść do pożaru.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com