Tego nie rób partnerowi w towarzystwie

Zachowania, jakich powinnaś unikać w towarzystwie, aby nie zranić partera.
Aby nie sprawiać przykrości swojemu partnerowi, warto unikać pewnych zachowań, gdy przebywamy razem w większym gronie osób.

Aby nasz związek kwitł, a ukochany nie czuł się przez nas raniony, zawstydzany ani denerwowany, dobrze wystrzegać się postępowania, które zasmuca lub rozdrażnia naszego partnera, gdy spędzacie czas w towarzystwie krewnych, znajomych czy współpracowników. Błędem jest więc publiczne krytykowanie naszego mężczyzny i ostentacyjne strofowanie partnera, gdy przysłuchują się temu postronne osoby. Jeśli mamy jakieś uwagi, co do sposobu bycia naszej drugiej połówki lub naszej relacji, warto o tym porozmawiać w cztery oczy, w domowym zaciszu. Robienie partnerowi wymówek na oczach licznych świadków, to prosta droga do tego, aby zarobić u niego bardzo dużego minusa i podkopać fundamenty nawet najbardziej kwitnącego związku.

Negatywne skutki ma także publiczne żartowanie z ukochanego. Nawet jeśli nasza druga połówka ma duże poczucie humoru i dystans do siebie, męskie wrażliwe ego na pewno nie puści płazem naszych humorystycznych zniewag. Lepiej więc dwa razy się zastanowić, zanim będziemy otwarcie nabijać się z partnera. Nasza relacja może bowiem na tym ucierpieć.

Publiczne pouczanie, wytykanie wad, błędów i porażek ukochanego to również niewłaściwy sposób spędzania czasu w większym gronie. Nadmierne moralizatorstwo i rozgłaszanie w towarzystwie słabych stron partnera, zawstydza i upokarza przecież naszego lubego. Szybko nam tego zapewne nie zapomni.

Nietaktowne jest kłócenie się w towarzystwie, podnoszenie głosu na ukochanego, okazywanie swojego niezadowolenia z nieodpowiedniego zachowania naszego wybranka i publiczne obrażanie się na partnera. Nie psujmy w taki sposób atmosfery dobrze zapowiadającego się wieczoru.

Jak płachta na byka działa często na mężczyznę publiczny flirt jego partnerki. Warto powstrzymać się więc od kokietowania obecnych podczas wspólnego wyjścia przystojniaków.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat