„Czwarta małpa” - recenzja

Recenzja książki „Czwarta małpa”.
Mizaru, Kikazaru, Iwazaru – trzy mądre małpy w kulturze japońskiej, które stały się inspiracją i motywem działania seryjnego zabójcy w książce J. D. Barkera.

Tajemniczy tytuł i świetne opinie nie sprawiły, że bezkrytycznie podeszłam do książki „Czwarta małpa”. Szczerze mówiąc, postanowiłam nie mieć żadnych oczekiwań, by potem gorzko się nie rozczarować. Muszę przyznać, że od samego początku fabuła wciąga i przeraża. Człowiek, który potrafi czerpać przyjemność ze strachu, bólu swojej ofiary to dla mnie ewenement. Wiem, że takie osoby istnieją, ale działanie ich psychiki jest dla mnie prawdziwą zagadką. O czym w skrócie jest „Czwarta małpa”?

Seryjny morderca nazwany przez policję i prasę Zabójcą Czwartej Małpy znów pojawia się w Chicago. Wszystko wskazuje na to, że popełnił samobójstwo, rzucając się pod koła autobusu. Śledczy znajdują przy nim charakterystyczne pudełko z częścią ciała ofiary. Teraz zaczyna się wyścig z czasem, by uratować kolejną osobę, która stała się celem maniaka. W poszukiwaniach bierze udział detektyw Sam Porter, który od początku śledzi poczynania psychopatycznego mordercy. Tym razem ma okazję zagłębić się w jego psychikę, czytając pamiętnik znaleziony przy ciele samobójcy. Czy Zabójca Czwartej Małpy poniesie porażkę i jedno życie zostanie ocalone?

Muszę przyznać, że „Czwarta małpa” to książka, której przeczytanie kosztowało mnie wiele emocji. Jest w niej ogrom czystego zła, sporo przemocy i brutalności. Chwilami Zabójca Czwartej Małpy jawi się jako samotny mściciel, który wymierza karę za konkretne przestępstwa. Jego ofiarą padają jednak niewinne istoty, których jedynym występkiem było pokrewieństwo z osobą, którą seryjny morderca obrał za cel. Historia wciąga od pierwszej strony. Fabuła prowadzona jest nieszablonowo. Wielu zwrotów akcji można się domyślić, ale mam wrażenie, że autor używa ich celowo, by ukryć pozostałe zaskakujące rozwiązania. Ta zasłona dymna jest przygotowana po mistrzowsku, a my po przeczytaniu pierwszego tomu pozostajemy z wieloma pytaniami bez odpowiedzi. Tu nic nie jest jednoznaczne i pewne. Warto więc zaopatrzyć się w kolejne części aby od razu poznać dalszą część tej historii. Ostrzegam jednak, że jest to pozycja tylko dla osób o mocnych nerwach. Ja natychmiast sięgam po drugi tom i czuję, że czeka mnie następna mroczna wyprawa w głąb psychopatycznego umysłu.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

J. D. Barker, „Czwarta małpa”, Warszawa, Wydawnictwo Czarna Owca, 2023




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat