XIX wiek. Największym marzeniem młodej kobiety jest wyjść za mąż. Zresztą o czym więcej marzyć, skoro pozycja kobiet była w zasadzie żadna… Ich zadaniem było zostać dobrą i oddaną żoną, urodzić dzieci i stanowić ozdobę domowego ogniska. Sara Wolska jednak miała zgoła inne marzenie – chciała być poczytną autorką powieści. Niestety czasy, w których przyszło jej żyć, uniemożliwiają jej skutecznie realizację tego marzenia. Rodzice Sary mają inne plany wobec jedynego dziecka – chcą, by dziewczyna dobrze wyszła za mąż. Dobrze, to nie znaczy oczywiście z powodu miłości łączącej przyszłych małżonków. Dobrze, to znaczy wyjść za mąż za mężczyznę szanowanego społecznie, stabilnego finansowo, niekoniecznie dobrego i czułego. Z obawy przed ogromnym wstydem, jakim wtedy było staropanieństwo córki, rodzice nie wahają się, by oddać ją w ręce mężczyzny, który mógłby być jej ojcem. Ważniejsze od szczęścia i dobrego życia córki stała się opinia ludzi… Sara nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia. Zostaje wydana za mąż wbrew swojej woli. Hipolit Reszko jest bogatym wdowcem, a Sarze niczego ma w jego domostwie nie zabraknąć. Służba, piękne stroje, wytworne bale, zazdrosne spojrzenia innych kobiet, które marzyłyby o takim mężu dla siebie lub swojej córki. Jednak czy to wystarczy? Odpowiedź wydaje się oczywista. Sara nie jest rozumiana przez męża, jej życie zaczyna przypominać senny koszmar. Pewnego dnia w rezydencji Reszko pojawia się przystojny literat Bruno Dzikowski. Czy Sara będzie miała szansę na miłość i jak potoczą się losy bohaterów? Co zwycięży – uczucia, rozsądek a może pragnienie realizacji marzeń?
„Dom pełen tajemnic” to historia niezwykła. Autorka naprawdę genialnie wykreowała świat przestawiony powieści - poznajemy doskonale czasy, w jakich przyszło żyć kobietom, zwyczaje XIX-wieczne, ale także otoczkę polityczną tego okresu. Trzeba jednak zauważyć, że to przede wszystkim powieść o marzeniach bardzo trudnych (wręcz niemożliwych) do zrealizowania, powieść o pasji, o nadziei, ale również o trudach życia, które młodej dziewczynie zafundowali „kochający” rodzice.
Główna bohaterka to fascynująca kobieta. Młodo wydana za mąż z dumnie podniesioną głową znosiła z godnością trudy życia małżeńskiego i pomimo tego, że ciągle rzucano jej kłody pod nogi, próbowała walczyć o siebie. Tak naprawdę znikąd nie mogła liczyć na pomoc. Osoby wydawałoby się najbliższe, czyli rodzice Sary, byli całkowicie nieczuli na losy dziecka. Ojciec podporządkowany żonie, niewiele miał do powiedzenia, a matka Sary tak bardzo bała się wybuchu obyczajowego skandalu, że zdawała się nie zauważać stanu, w jakim znajdowała się jej córka. O rozwodach nikt nie chciał słyszeć, małżeństwo miało trwać do śmierci, w zdrowiu i w chorobie, nawet jeśli miało się to wiązać z cierpieniem jednej ze stron.
Powieść jest smutna i zostawia w człowieku ślad. Po zamknięciu ostatniej strony nie można tak po prostu odłożyć książki na półkę i sięgnąć po kolejną… Chętnie poczytałabym o dalszych losach Sary. Jest to zdecydowanie bohaterka, która zasługuje na rozwinięcie jej historii.
Elżbieta Kaźmierowska
(elzbieta.kazmierowska@dlalejdis.pl)
Wioletta Piasecka, „Dom pełen tajemnic”, Skarpa Warszawska, 2023 r.